Konsekwentnie i zwycięsko

30.03.24Utworzono
/uploads/assets/5750/432264025_950862317040787_2382020561536721960_n.jpg
Długo męczył się Dreman z Ruchem. Ostatecznie Tygrysy pokonały swoich rywali 4:1 i w obliczu porażki BSF-u ABJ Bochnia wyprzedzili rywali z Małopolski w tabeli.

Dreman zagra w fazie play-off, Ruch pożegna się z FOGO Futsal Ekstraklasą - oba kluby poznały już swój los po zakończonym sezonie zasadniczym. W meczu kończącym sobotnie futsalowe emocje Dreman był faworytem do zwycięstwa i zgarnięcia kolejnych trzech punktów, które w końcowym rozrachunku mogłyby polepszyć ich sytuację w tabeli. 

 

Początek meczu był wyrównany, ale z biegiem czasu inicjatywę przejęli gospodarze. Dreman miał dwie bardzo dobre okazje w krótkim odstępie czasu - Waldemara Soboty i Felipe Deyvissona De Freitasa. Ruch nie pozostawał dłużny i świetną sytuację zmarnował Łukasz Borkowski. Wynik jednak pomimo otwartego meczu pozostawał bezbramkowy. 

 

W kolejnych minutach pierwszej połowy Tygrysy naciskały coraz mocniej i w końcu doczekały się pierwszego trafienia. Z ostrego kąta uderzał Brayan Parra Toloza i piłka znalazła się w siatce Ruchu po niezbyt pewnej interwencji Oliviera Nadolskiego. Dreman naciskał w końcówce pierwszej połowy, ale nie udało się zdobyć więcej bramek. Z jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy oba zespoły schodziły do szatni. 

 

Obraz gry nie zmieniał się po zmianie stron. To Dreman był stroną dominującą, a Ruch czekał na swoje szanse po kontrach. Z przewagi Tygrysów długo nie wynikało zbyt wiele, aż w trzydziestej pierwszej minucie Sobota wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. 

 

Trafienie Soboty spowodowało, że Dreman czuł się pewniej na parkiecie i zdobył kolejną bramkę. Tym razem na 3:0 do siatki trafił Arkadiusz Szypczyński i sytuacja Ruchu nie należała do przyjemnych. Chorzowianie mieli swoje okazje, by pokonać Dawida Lacha, ale chociażby próba Sebastiana Brockiego nie znalazła drogi do siatki.

 

Na cztery minuty przed końcem spotkania Ruch wycofał bramkarza i już w pierwszej sytuacji mógł zmniejszyć rozmiary porażki. Co nie udało w tej sytuacji, chorzowianie zrobili na minutę przed końcem spotkania. Michał Dubiel wlał trochę nadziei swojemu zespołowi. Trochę, bowiem już w następnej akcji Sobota zdobył bramkę na 4:1. Takim wynikiem zakończyło się spotkanie i Dreman wykorzystał potknięcie BSF-u ABJ Bochni i wyprzedził go w tabeli. 


DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE - RUCH CHORZÓW 4:1 (1:0)

Bramki: Brayan Parra Toloza 16, Waldemar Sobota 31, 39, Arkadiusz Szypczyński 34 - Michał Dubiel 39


fot. sportoweopole.pl