Pierwszy sparing na korzyść Trójkolorowych

21.02.23Utworzono
/uploads/assets/4826/332148320_1158487278186877_5637857848869486458_n.jpg
Przyszła pora na zgrupowanie reprezentacji Polski U-19 i dwumecz towarzyski z Francją. Pierwsza połowa wtorkowego spotkania była niezwykle wyrównana i zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej, do bramki trafiali tylko Trójkolorowi, którzy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Już jutro, tj. w środę, o godzinie 19:00 drugi mecz sparingowy.

Początek meczu przebiegał głównie w środkowej części pola, z małą przewagą po stronie Trójkolorowych. Groźną akcję przeprowadził Ayoub Asname, który próbował uderzać z lewej strony. Z każdą minutą Polska coraz częściej meldowała się pod bramką rywali. Na uwagę zasługuje między innymi aktywna postawa Alberta Betowskiego. Równie bliski otwarcia wyniku meczu był Patryk Pawlus.

 

9. minuta i świetna szansa Ibrahima Doucoure, który szukał strzału po dalszym słupku. 60 sekund później ten sam zawodnik próbował pokonać Pawła Murę. Bramkarz GKS Futsal Tychy w pierwszej połowie bardzo dobrze spisywał się pomiędzy słupkami, gdyby nie jego interwencje wynik mógłby być inny. Strata Frankiewicza we własnym polu bramkowym mogła reprezentację Polski sporo kosztować. Na szczęście w dobrym miejscu znalazł się Betowski. Do szatni drużyny schodziły z bezbramkowym remisem.

 

Druga połowa rozpoczęła się szczęśliwie dla reprezentacji Francji. Najpierw strzelać próbował Hakan Bulbul, jednak został powstrzymany przez bramkarza. Po interwencji piłka trafiła pod nogi Marouane Rezzoug, który się nie pomylił i wyprowadził Francję na prowadzenie. Kapitan Trójkolorowych również mógł zapisać się listę strzelców, ale w sytuacji sam na sam nie trafił do bramki.

 

Tak jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej dobrą postawą wykazywał się Paweł Mura. Skapitulował dopiero w 32. minucie.  Po długim wznowieniu od bramkarza, piłka trafiła prosto pod nogi zawodnika grającego z numerem 18. Hakan Bulbul popularną wcinką pokonał goalkeepera Polski. Na ostatnie dwie minuty, trener Łukasz Żebrowski zdecydował się wprowadzić lotnego bramkarza, stawiając tym samym na przysłowiową „jedną kartę”. Ten manewr nie pomógł odmienić losów pojedynku.


FRANCJA – POLSKA 2:0 (0:0)

Bramki: Marouane Rezzoug 22, Hakan Bulbul 32


Fot. UEFA