2:1, czyli czekamy na rewanż

26.08.20Utworzono
/uploads/assets/2515/constractttt67.jpg
W niedzielę w Lubawie rozstrzygnie się, kto zdobędzie Puchar Polski. Po pierwszym meczu Clearexu Chorzów z Constractem Lubawa można napisać, że Clearex jest bliżej trofeum, ale faworytem pozostaje Constract.

Zespół z Lubawy zaczął dobrze w ataku i w 5 minucie Bartłomiej Piórkowski mocnym strzałem pokonał bramkarza Clearexu, Mateusza Bednarczyka. Kto mógł wtedy przypuszczać, że Constract (na zdjęciu) już nie strzeli następnego gola...? Zespół mający duże możliwości w ataku nadział się jednak na dobrze zorganizowaną obronę rywali. A gdy już udało się ją oszukać, to zawodziła skuteczność.

 

- Głównie skupiliśmy się na obronie - przyznał po meczu Mikołaj Zastawnik z Clearexu. - Rozstrzygnięcie rywalizacji nastąpi w Lubawie. Dziś na początku były szachy, potem mecz się otworzył. Mam nadzieję, że w Lubawie też zagramy odpowiedzialnie. Ja jestem miesiąc i parę dni po operacji, po jednym treningu, więc fizycznie prezentowałem się dziś bardzo słabo, źle się czułem.

 

Ale koledzy Zastawnika czuli się lepiej - najpierw wyrównał Krzysztof Salisz uderzeniem między nogami bramkarza Constractu, Imanola Dariasa, a w drugiej połowie sędzia orzekł faul na Przemysławie Dewuckim i sam poszkodowany strzelił na 2:1.

 

Goście próbowali wyrównać, aktywny był Pedrinho, popisując się niekonwencjonalnymi podaniami, ale koledzy nie zdołali ich wykorzystać.

 

Rewanż w niedzielę o godz. 18 w Lubawie - transmisja znów na kanale Łączy nas piłka.

.

Clearex Chorzów - Constract Lubawa 2:1 (1:1)

 

Bramki: Salisz (9), Dewucki (29-karny) - Piórkowski (5)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Paweł Jakubowski / Constract Lubawa