Będziemy dobrze wyglądać w telewizji

28.04.19Utworzono
/uploads/assets/1780/trznadel.jpg
- Jakie to uczucie awansować do Futsal Ekstraklasy? To duże przeżycie, choć dla mnie osobiście to nie jest pierwszy awans. Cieszy, że została nagrodzona całoroczna praca w klubie. To wielka nobilitacja dla takiego klubu jak Futsal Leszno - mówi trener beniaminka z Leszna, Tomasz Trznadel, dzień po awansie.

- Myślał Pan już trochę o szansach w Futsal Ekstraklasie?

Tomasz Trznadel: - Nie, nie. Na tę chwilę: nie, nie, nie, nie... Teraz chcę znaleźć chwilę na odpoczynek, aby odetchnąć. Z zarządem klubu będę rozmawiał o kształcie kadry na przyszły sezon. Różnica między ekstraklasą a pierwsza ligą była, jest i będzie. Różnica trochę się zaciera, kiedyś była większa. Dlatego mam nadzieję, że dużo korekt w składzie nie będzie potrzebnych. Ale możliwości, jeżeli chodzi o wzmocnienia, wyznaczą finanse klubu.

 

- Czyli jak Pan przewiduje...?

- Myślę, że konieczne będą maksymalnie dwa wzmocnienia. Może jedno. Trzeba poszerzyć kadrę, aby mieć większe możliwości. Szersza kadra, to większe możliwości: rośnie konkurencja, a to dobre dla drużyny.

 

- Co Futsal Leszno wniesie do Futsal Ekstraklasy?

- Świeżość i poziom organizacyjny. Na nasze mecze chodziło średnio po 500 - 600 osób. Ostatnio nawet 800. Będziemy pod tym względem wyróżniać się, dobrze to będzie wyglądało w telewizji.

 

- Kibice zapewne zastanawiają się, jakie mogą być silne strony beniaminka z Leszna w ekstraklasie.

- Kolektyw. Jest chemia w zespole, każdy mecz możemy zagrać jak o życie. Doszło do nas kilku zawodników z Zielonej Góry - Kacper Konopacki, Adrian Niedźwiedzki, Kamil Kruszyński, Michał Bartnicki - którzy świetnie wkomponowali się w drużynę. Wnieśli doświadczenie. No i w pierwszej lidze wyglądaliśmy dobrze fizycznie. Zdajemy sobie sprawę, że w Futsal Ekstraklasie to będzie mniej widoczne i trzeba będzie dołożyć do tego większą jakość futsalową i lepszą taktykę.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Daniel Nowak / LeszczynskiSport.pl