Bicie rekordu przyciąga

10.09.17Utworzono
/uploads/assets/402/foto_artur_szefer_20170313_1326592921.jpg
Od 300 do 1300 – tyle osób będzie mogło oglądać w halach na siedząco mecze Futsal Ekstraklasy w nadchodzącym sezonie. Co zrobić, aby obiekty wypełniały się po brzegi? – Ważne, by mieć ciekawy pomysł organizacyjny, który trzeba podeprzeć bezpośrednim „wyjściem” do kibiców – uważa główny autor rekordowo wysokiej frekwencji na futsalowym meczu w Polsce.

Największe możliwości będą miały zespoły AZS Katowice, Clearexu Chorzów oraz Pogoni’04 Szczecin, których spotkania będzie mogło śledzić 1000 i więcej osób. Rekord frekwencji na meczu futsalu w Polsce należy do Pogoni’04 Szczecin: w styczniu 2016 roku starcie z Rekordem Bielsko-Biała obejrzało ponad 5 tysięcy osób. – Według danych z firmy ochroniarskiej było nawet około 5800 widzów – mówi Paweł Płuciennik, odpowiadający w szczecińskim klubie za marketing, który był głównym autorem tego sukcesu.

 

Który czynnik miał największy wpływ na tak wysoką frekwencję?

 

- Najważniejsze, że to wydarzenie było czymś nowym i kibice chcieli w tym uczestniczyć –wyjaśnia Płuciennik. – Ogłosiliśmy bicie rekordu podczas meczu… z Rekordem, klubem który ma markę i na dodatek fajną nazwę – uśmiecha się Paweł. – To wszystko poszło jeszcze w parze z odpowiednim nagłośnieniem spotkania. Dwa tygodnie wcześniej zorganizowaliśmy specjalną konferencję prasową. Dziennikarzom pomysł bicia rekordu się spodobał i dużo o tym mówili oraz pisali. My dołożyliśmy do tego działania w szczecińskich szkołach: były plakaty, informacje. Bilety były po symbolicznej kwocie, ale mieliśmy sponsorów, którzy zainteresowali się, że będzie pełna hala. Byli partnerem bicia tego rekordu i część z nich została naszymi sponsorami na stale.

 

Co trzeba zrobić, by także w innych miastach hale, które są znacznie mniejsze, były pełne?

 

- Z małymi halami w mniejszych miejscowościach nie powinno być problemu, bo tam zwykle brakuje ciekawych wydarzeń – uważa Płuciennik. – Ważne, by mieć ciekawy pomysł. My kiedyś połączyliśmy spotkanie Pogoni’04 z prezentacją zespołu Pogoni z trawiastego boiska i przyszło 4,5 tysiąca osób. Pomysł trzeba poprzeć solidnymi działaniami, ciężką pracą, ale warto: przychodzą nowi kibice, z których część zostaje z klubem. No i trzeba bardziej bezpośrednio wyjść do kibiców. Same media mogą nie wystarczyć, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie zainteresowanie meczem Futsal Ekstraklasy może przegrać z meczami piłkarskiej ekstraklasy, czy siatkarskiej albo koszykarskiej. No i na deser – lody gratis. To nie żart: ważny jest gest w stronę np. młodych widzów, czyli choćby lody za darmo.

 

Pogoń’04 większość meczów rozegra w mniejszej hali, ale jest szansa, że na najważniejsze spotkania przeniesie się do mieszczącej ponad 5 tysięcy miejsc Azoty Areny i ustanowi rekord nadchodzących rozgrywek. – Miasto Szczecin zamierza przeznaczyć dodatkowe środki na pokrycie kosztów organizacji spotkań w Arenie – twierdzi Płuciennik.

 

Życzymy wszystkim klubom Futsal Ekstraklasy by w tym sezonie pobiły rekord frekwencji – chociaż ten własny.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Fot.: Artur Szefer/Pogoń'04 Szczecin