Niedziela28.04.2024, 20:00
W meczu AZS UŚ Katowice z Clearexem Chorzów na listę strzelców wpisał się golkiper AZS UŚ Aleksander Waszka. A w starciu P.A. Novej Gliwice z Dremanem gola zaliczył bramkarz gliwiczan, Dawid Barteczka.
Oba gole były inne. Bramka Waszki to klasyka futsalu: Aleksander wykorzystał grę rywali bez bramkarza - i po złapaniu piłki kopnął ją z własnego pola karnego.
Natomiast gol Barteczki wyglądał inaczej - bramkarz P.A. Novej ruszył do przodu, zobaczył, że ma w środku sporo wolnego miejsca, podciągnął z piłką - i uderzył z daleka. A ponieważ bramkarze mają na ogół bardzo mocne uderzenia, to zaskoczył trochę zasłoniętego golkipera Dremana.
- Bramkę można porównać do akcji Leo Higuity, ponieważ się na nim wzoruje i było to w jego stylu - mówi Dawid Barteczka. - Moja bramka jest pierwsza w Futsal Ekstraklasie. Kilka było w pierwszej lidze i dwie w mistrzostwach świata w Kazachstanie. Byłem bardzo szczęśliwy, strzał był bardzo mocny oraz precyzyjny i dało to prowadzenie mojej drużynie.
Gol Barteczki przypomniał też bramki Norberta Jendruczka ze Słonecznego Stoku Białystok, który w tej rundzie nie gra w STATSCORE Futsal Ekstraklasie, ale w poprzedniej zdobył dla Słonecznego Stoku trzy gole. Dwa trafienia na koncie ma bramkarz Red Devils Chojnice, Kevin Kollar.
Gole bramkarzy (na zdjęciu w ataku Dawid Barteczka) to zawsze ciekawostka, dlatego nie mamy nic przeciwko takim trafieniom w każdej kolejce.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Maciej Jurkiewicz / AZS UŚ Katowice