Środa14.05.2025, 18:00
Środa14.05.2025, 20:00
Oglądaj spotkanie na platformie
Te nadzieje znamy: drużyna opuszcza ligę, a po spadku w wypowiedziach członków zespołu wybrzmiewa marzenie o szybkim powrocie. Nie inaczej jest w przypadku Górnika, zwłaszcza, że rozgrywki zakończył wygraną 6:2 z Red Devils Chojnice. - Czasami trzeba zrobić krok w tył, żeby zaraz zrobić dwa kroki do przodu - przypominał trener Górnika, Grzegorz Nowak. - Mam nadzieję, że jeżeli utrzymamy ten skład, dołożymy parę osób do tego, to za rok wrócimy. Mocniejsi o bagaż doświadczeń.
- Celem na pewno będzie powrót do ekstraklasy i to już po roku - dodał Paweł Wyżga z Górnika. - I jak awansujemy, to wyciągniemy wnioski, aby ta ekstraklasa była dłużej, niż tylko sezon.
Tyle o życzeniach. Oby się spełniły.
A teraz popatrzmy realnie na szanse na powrót spadającego Górnika w kontekście zespołu, który go zastąpi w STATSCORE Futsal Ekstraklasie: Widzewa Łódź.
W trakcie zakończonego już sezonu trener Nowak narzekał na skład Górnika. Narzekał, że nie ma do dyspozycji zawodników stricte futsalowych, tylko piłkarzy z trawiastego boiska. I narzekał trochę na władze klubu z Polkowic. Dziś jest większym optymistą, ale nie ulega wątpliwości, że zarząd Górnika może odegrać znaczącą rolę w walce futsalowej drużyny o powrót do ekstraklasy.
Problem w tym, czy będzie potrafił. A dlaczego piszemy o Górniku w kontekście Widzewa? Gdyż losy futsalowego zespołu ekstraklasowego były w obu klubach jakby "powiązane" z losem I-ligowej drużyny piłkarskiej. W Polkowicach spadli futsaliści - ale spadł też I-ligowy Górnik piłkarski. W Łodzi awansował futsalowy Widzew - i awansowali też pierwszoligowi piłkarze do ekstraklasy.
Dlatego myśląc o powrocie Górnika do przeszłości liczymy w pierwszej kolejności na zarząd polkowickiego klubu.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Górnik Polkowice