Cios za cios. Pierwszy punkt AZS-u UW

01.10.22Utworzono
/uploads/assets/4488/282654134_434461685346831_1995249910250710154_n.jpg
Remisem 2:2 zakończył się mecz pomiędzy AZS-em UW Darkomp Wilanów a Dremanem Komprachcice Opole. Mecz rozkręcił się na dobre w drugiej połowie. Dla gospodarzy to pierwszy punkt w sezonie.

Przed meczem gospodarze wciąż czekali na pierwsze punkty w sezonie. AZS UW Darkomp od początku sezonu nie mógł wejść na właściwe tory. Okazja do wkroczenia na zwycięską ścieżkę jednak nie należała do łatwych. Naprzeciw podopiecznych Macieja Karczyńskiego stanęli zawodnicy Dremana Opole Komprachcice. Dreman regularnie punktuje w lidze i już od początku sezonu widać, że będzie to zespół liczący się w walce o czołówkę tabeli po fazie zasadniczej. 

 

Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. Nie było widać, że zespoły dzieli tak dużo w ligowej tabeli. Zespół AZS-u UW był bardzo skoncentrowany i nie pozwalał Dremanowi na zbyt wiele. Dobre sytuacje tworzyli chociażby Sylwester Wielgat czy Michał Klaus, ale strzały mijały bramkę albo dobrze interweniował Dawid Lach. 

 

Goście również mogli wyjść na prowadzenie. W dobrej sytuacji był przede wszystkim Arkadiusz Szypczyński, a później świetną akcję kończył Tomasz Czech. W obu tych sytuacjach interweniował Marcin Mianowicz. 

 

Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek. Końcowe jej fragmenty już należały do Dremana, który mocno naciskał i kreował więcej sytuacji bramkowych. 

 

Dobre zakończenie pierwszej części gry przełożyło się na drugą połowę. W niej bowiem już na początku, w 22. minucie Krzysztof Elsner wyprowadził Dreman na prowadzenie. Chwilę później reprezentant Polski mógł jeszcze popisać się dubletem, ale na wysokości zadania stanął Mianowicz. 

 

Po zdobyciu bramki przez Dreman mecz otworzył się. Dużo było sytuacji po jednej i drugiej stronie boiska. W 28. minucie doszło do wyrównania. Piłkę w kierunku bramki wstrzelił Vitalii Lisnychenko. Po drodze doszło do rykoszetu, co kompletnie zmyliło bramkarza Dremana. 

 

Mecz z każdą minutą rozkręcał się na dobre. Po jednym ze stałych fragmentów Damian Makowski uderzył z dystansu. I znowu doszło do zmiany kierunku piłki, dzięki czemu to Dreman ponownie był na prowadzeniu. 

 

AZS UW dążył do wyrównania. W jednej z sytuacji gospodarze oddali nawet cztery strzały w przeciągu kilku sekund. Piłka dwa razy odbiła się od słupka, ale ostatecznie nie znalazła się w siatce. W końcu podopieczni Macieja Karczyńskiego doprowadzili do remisu. W 36. minucie z rzutu wolnego celnie uderzył Lisnychenko, dzięki czemu zdobył swoją drugą bramkę. 

 

W końcówce to bardziej goście byli stroną przeważającą, jednak żadna z drużyn ostatecznie nie zdobyła bramki. 
 


AZS UW DARKOMP WILANÓW - DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE 2:2 (0:0)

Bramki: Vitalii Lisnychenko 28, 36  - Krzysztof Elsner 22, Damian Makowski 30


Fot. Legia Futsal