Constract wygrywa po emocjonującej końcówce

17.12.22Utworzono
/uploads/assets/4692/317266206_576456397818483_5870140634018236590_n.jpg
Constract Lubawa wygrywa po raz siódmy z rzędu. Lubawianie w meczu piętnastej kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy pokonali Red Dragons Pniewy 2:1. Na prawdziwe emocje musieliśmy czekać do ostatnich minut.

Constract Lubawa przystępował do rywalizacji z Red Dragons Pniewy z sześcioma kolejnymi zwycięstwami w FOGO Futsal Ekstraklasie. Lubawianie przystępując do rywalizacji z pniewianami pewni drugiego miejsca na koniec pierwszej rundy FOGO Futsal Ekstraklasy. Z kolei Red Dragons chcieli zmazał plamę po ostatniej porażce z Legią Warszawa. 

 

Początek sezonu przyniósł dwie ciekawe sytuacje z obu stron. W drugiej minucie strzał Jakuba Raszkowskiego obronił jednak Łukasz Błaszczyk. W odpowiedzi bliski szczęścia był Patryk Hoły. Na tablicy wciąż jednak widniał bezbramkowy remis. 

 

Pniewianie nie zamierzali bronić się w Lubawie i dotrzymywali kroku Constractowi. Na strzał z lewego skrzydła Chano odpowiedział German Romero z rzutu wolnego. Chwilę później Red Dragons stworzyli najlepszą sytuację w meczu. Bartłomiej Gładyszewski popędził prawą stroną i wystawił piłkę Patrykowi Hołemu. Temu jednak nie udało się pokonać Grzegorza Okuniewskiego. 

 

W późniejszych fragmentach pierwszej połowy tempo nieco spadło. Więcej było walki i fauli. Na osiem minut przed końcem Red Dragons mieli na swoim koncie już pięć przewinień i musieli mieć się na baczności. 

 

Końcówka pierwszej odsłony należała do Konstruktorów, którzy na dłużej gościli na połowie gości. Constract nie mógł rozmontować obrony Czerwonych Smoków i nie tworzył aż tak klarownych sytuacji. Co ciekawe trener Łukasz Frajtag zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem widząc, że gra pniewnianom się nie klei i biorąc pod uwagę liczbę fauli swojego zespołu.

 

Constract mógł objąć prowadzenie, ale strzał Jakuba Raszkowskiego z przedłużonego rzutu karnego obronił Łukasz Błaszczyk. Constract naciskał i chciał przed przerwą wyjść na prowadzenie, ale ostatecznie do przerwy nie było bramek. 

 

Druga odsłona zaczęła się od kilku dobrych sytuacji Konstruktorów. Tomasz Kriezel i Chano mogli otworzyć wynik, ale raz dobrze interweniował Błaszczyk a w drugim przypadku strzał Hiszpana minimalnie minął bramkę Czerwonych Smoków.

 

Constract w końcu otworzył wynik spotkania. Piłkę z własnej połowy wybijał jeden z zawodników gospodarzy. Przytomnie pod bramką Błaszczyka odnalazł się Adriano Lemos, którzy w 26. minucie zdobył pierwszą bramkę w meczu. 

 

Po tym trafieniu odważniej grali zawodnicy Red Dragons. To spowodowało kilka sytuacji z obu stron. Strzały oddawali między innymi Jaakko Alasuutari czy Piotr Błaszyk. Constract z biegiem czasu był bliższy podwyższenia wyniku. Świetnie w bramce jednak spisywał się Błaszczyk, który utrzymywał jednobramkowe prowadzenie dla gospodarzy. 

 

Na cztery minuty przed końcem spotkania pniewianie wycofali bramkarza. Początkowo niewiele wynikało z rozgrywania piłki przez Red Dragons. Jednak Czerwone Smoki wyczekały swojej szansy na doprowadzenie do remisu. Adrian Skrzypek z prawej strony boiska uderzył precyzyjnie obok bezradnie interweniującego Okuniewskiego. 

 

Końcówka meczu była niezwykle emocjonująca. Najpierw Red Dragons mieli świetną okazję, ale Mykyta Storozhuk nie wykończył akcji pniewian. Później świetną okazję zmarnowali lubawianie. Constract w ostatniej minucie zdobył bramkę po rzucie wolnym pośrednim. Tomasz Kriezel uderzył przy słupku czym dał zwycięstwo gospodarzom, bowiem więcej bramek już nie padło. 

 

Red Dragons dzielnie stawiał opór, ale ostatecznie trzy punkty zostały w Lubawie. Constract wygrał po raz siódmy z rzędu w FOGO Futsal Ekstraklasie, Red Dragons musi poczekać do jutra, by dowiedzieć się czy święta zakończą w czołowej ósemce. 


CONSTRACT LUBAWA - RED DRAGONS PNIEWY 2:1 (0:0)

Bramki: Adriano Lemos 26, Tomasz Kriezel 39 - Adrian Skrzypek 38


Fot. szostekfoto.pl, Constract Lubawa