Czyste konto w futsalu nie jest zbyt częstym widokiem. W tym sezonie, nie licząc walkowerów, mieliśmy 34 takie przypadki na 255 spotkań, kiedy przynajmniej jeden bramkarz nie musiał wyciągać piłki z siatki, co stanowi zaledwie 13% wszystkich meczów.

A jak wyglądało to minutowo? Które zespoły wykręciły najdłuższe serie bez straty bramki?

Na pierwszym miejscu, dość zaskakująco, znajdują się Akademicy z Warszawy z Kamilem Wójcikiem w bramce. AZS UW DARKOMP Wilanów nie stracił w tym sezonie bramki przez 105 minut. Na wynik ten składa się 13 minut z meczu z Piastem Gliwice, 40 z AZS-em UŚ Katowice, 40 z Dremanem Opole Komprachcice oraz 12 z Clearexem Chorzów.

Na drugim miejscu mamy Constract Lubawa. Zawodnicy Dawida Grubalskiego, ale przede wszystkim Imanol Chavez Darias, nie dali się pokonać przez 96 minut – 17 z MOKS Słonecznym Stokiem Białystok, 40 z Piastem Gliwice oraz 39 z AZS-em UŚ Katowice. Konstruktorzy mogą jednak mówić o małym pechu, bowiem gdyby udało im się utrzymać czyste konto w meczu z Akademikami, mogliby swoją serię znacznie poprawić – nawet o ponad 50 minut! W kolejnym spotkaniu zachowali czyste konto (2:0 z Dremanem), zaś w meczu z Clearexem skapitulowali po 12 minutach gry.

Podium pod tym względem uzupełnili gracze Red Dragons Pniewy z Łukaszem Błaszczykiem między słupkami, których seria, ustanowiona na początku sezonu, wynosi 94 minuty. W 1. kolejce nie stracili gola z Teamem Lębork przez 24 minuty, następnie w 3. kolejce (spotkanie z 2. kolejki Czerwone Smoki rozegrały w późniejszym terminie), przez 40 z Fit-Morning Gredarem Brzeg i w 4. kolejce przez 30 minut w derbach Wielkopolski z GI Malepszy Futsal Leszno.   

Poza tym w czołówce znajdują się także zawodnicy FC Reiter Toruń – 92 minuty (9 z Clearexem, 40 z MOKS-em, 40 z AZS-em UW oraz 3 z Acaną Orłem) i Rekordu Bielsko-Biała – 88 minut (9 z Red Dragons, 40 z MOKS-em oraz 39 z Teamem Lębork).

Autor: Łukasz Leski

Fot. Tomasz Pawlicki Fotografia Sportowa