Niedziela18.05.2025, 16:00
Niedziela18.05.2025, 18:00
- Musimy grać cierpliwie, on nie lubią, gdy rywale długo mają piłkę przy nodze - mówił przed meczem o planie na spotkanie trener Acany Orła, Jesus Chus Lopez Garcia. Ale plan został zniszczony w 3 minucie przez Dasaieva.
W ciągu 25 sekund Dasaiev dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy, Pavlosa Wiegelsa. Najpierw zszedł do środka na lewą nogę i mocno uderzył, a potem zwodem minął Janisa Pastarsa z boku boiska i strzałem z ostrego kąta między bramkarzem a słupkiem podwyższył na 2:0.
Piast się cofnął, zaczął pilnować obrony kosztem ataku - a gospodarze nie byli w stanie zrobić ku krzywdy. W 30 minucie Dasaiev zaliczył przechwyt, podał do Mateusza Mrowca - a ten czubkiem buta zmieścił piłkę w bramce Acany Orła.
28 sekund później Dasaiev odebrał piłkę Kacprowi Kędrze, ale ten mu się zaraz zrewanżował (gliwiczanie twierdzili, że z faulem) - i Kędra w końcu zdobył bramkę do gospodarzy. W ostatniej minucie Dominik Solecki wykorzystał grę Acany Orła bez bramkarza, zaliczyl przechwyt - i strzelił z własnej połowy do pustej bramki gospodarzy.
Acana Orzeł Jelcz-Laskowice - Piast Gliwice 1:4 (0:2)
Bramki: Kędra (30) - Dasaiev 2 (3, 3), Mrowiec (30), Solecki (40)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Michał Duśko / Piast Gliwice