Dogonić czołówkę

02.01.24Utworzono
/uploads/assets/5524/R6__7564.jpg
GI Malepszy Arth Soft Leszno należy do grupy pościgowej, będąc jednym z zespołów, które próbują nawiązać walkę z czołową trójką. W poniższym podsumowaniu rundy jesiennej przeczytacie o zmianach kadrowych, perypetiach bramkarskich i analizie sytuacji w tabeli.

Zanim o aktualnej dyspozycji zawodników, cofnijmy się do przerwy wakacyjnej, w której zarząd klubu dokonał ważnych wzmocnień. Zespół z Wielkopolski stał się bardziej międzynarodowy. W zeszłym sezonie występowało czterech zagranicznych futsalistów, w tym już sześciu. Dołączyli: Daniel Gallego Garcia z FC Reiter Toruń, Viacheslav Kozhemiaka z Widzewa Łódź, Oleksandr Kolesynkov z Jagiellonii Białystok oraz Yevhenii Kozlov z AZS-u UŚ Katowice. Nowymi twarzami w lidze zostali zaś Serhii Malyshko, a także José Luis Tangarife.

 

- Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć czy zmiany kadrowe mają bezpośredni wpływ na miejsce w tabeli, ponieważ każdy z zawodników który gra lub grał w naszym zespole dokładał przysłowiową cegiełkę do wyniku końcowego drużyny. Rywalizacja wewnętrzna w każdej drużynie jest bardzo ważna. Myślę, że zawodnicy zagraniczni na pewno podnoszą poziom drużyny, co będzie miało zdecydowanie wpływ na ostateczny rezultat – komentuje kapitan, Jakub Molicki

 

W Lesznie nie mają szczęścia do… bramkarzy. Na początku zeszłego sezonu z powodu kontuzji ze składu wypadł Noel Charrier. W jego miejsce powrócił Michał Długosz. W tym roku podstawowym golkiperem jest nowy nabytek Yevhenii Kozlov. Rotacje zachodzą za to na pozycji rezerwowego, a spowodowane są one kwestiami zdrowotnymi. Długo pauzowali: Orfeusz Jarożek, Kacper Staśkiewicz i Jakub Andersz. Ten pierwszy niedawno przeszedł operację, podczas której naprawiono rozwarstwioną chrząstkę i zszyto uszkodzone wiązadła. Dwaj pozostali powrócili do treningów. Na szczęście na posterunku pozostaje niezawodny Michał Długosz, który wciąż nie może przejść na sportową emeryturę.

 

Podopieczni trenera Trznadla przyzwyczaili kibiców do obecności w górnej części tabeli. Z każdym rokiem robili progres, zajmując ostatnio czwarte, czyli do tej pory swoje najwyższe miejsce w FOGO Futsal Ekstraklasie. W pamięci na pewno pozostaną trzy mecze ćwierćfinałowe z Red Dragons Pniewy i walka o brąz w decydującej fazie play-off. Leszczynianie po trzech sezonach z rzędu, gdy ich pierwsze pojedynki kończyły się porażką, w końcu przełamali złą serię. Ponadto długo byli w gronie zespołów niepokonanych. Mimo to zajmują czwarte miejsce z trzydziestoma punktami na koncie, na które składa się dziewięć zwycięstw, trzy remisy oraz trzy porażki. Do Piasta, który zajmuje trzecią pozycję tracą już osiem punktów. Ciekawie za to robi się za ich plecami, gdzie różnice są bardzo, ale to bardzo małe. Ósma, BSF ABJ Bochnia, ma stratę tylko pięciu „oczek”. Sytuacja w tabeli pokazuje, że runda wiosenna może być niezwykle ciekawa. Potknięcie jednego zespołu, daje szanse reszcie. Z drugiej strony play-offy to okazja dla „grupy pościgowej” na sprawienie niespodzianki w decydujących momentach tego sezonu.

 

- Zdecydowanie nie jest łatwiej niż w poprzednim sezonie. Każda z drużyn w ekstraklasie robi ogromny postęp, my również staramy się z sezonu na sezon robić krok do przodu jako drużyna – dodaje Molicki

 

Na koniec spójrzmy na indywidualne statystyki. W nich wyróżnia się jeden z podstawowych filarów GI Malepszy Arth Soft Leszno, Jakub Kąkol, który w klasyfikacji kanadyjskiej zajmuje szóste miejsce. Ponadto Daniel Gallego Garcia z dziesięcioma asystami jest w czołówce tej klasyfikacji. Na ten moment najbardziej bramkostrzelni zawodnicy to: wspomniany już Kąkol - 13 bramek, Kacper Konopacki i Rajmund Siecla - obaj po dziewięć trafień oraz Daniel Gallego Garcia - 8 goli.

 

Drużyna też w końcu po ponad rocznej nieobecności powróciła „do domu”. Przypomnijmy, że leszczynianie ze względu na remont Hali Trapez rozgrywali swoje mecze w Poniecu, czyli sąsiednim miasteczku. Powrót do Leszna ucieszył kibiców, bo ci wypełniają halę po brzegi, tworząc niesamowitą atmosferę. Najbliższa okazja do dopingowania swoich ulubionych futsalistów już w 16. kolejce, kiedy to GI Malepszy Arth Soft Leszno zmierzy się z Dremanem Opole Komprachcice. Znając historię pojedynków tych drużyn, zapowiada się zacięty i widowiskowy mecz.