Sobota17.05.2025, 18:00
Bohaterem pierwszej połowy został Remigiusz Spychalski. W 4 minucie zrobił akcję prawym skrzydłem, sam ją kończąc - piłka odbiła się jeszcze od słupka i było 1:0 dla FC Reiter Toruń. Goście mieli szanse na wyrównanie, ale w 16 minucie nie wykorzystali bardzo dobrej kontry.
Po przerwie leszczynianie jednak wyrównali. Dobrą, dynamiczną akcję zrobił Jakub Molicki, piłka trafiła do Adriana Niedźwiedzkiego i było 1:1. Ale już w 26 minucie Marcin Mikołajewicz ponownie wyprowadził torunian na prowadzenie. Zaczął od bramki Krzysztof Iwanek, podał do Marcina Mrówczyńskiego (na zdjęciu), a ten do Mikołajewicza - i zrobiło się 2:1. A w 28 minucie po akcji Michała Wojciechowskiego piłka szczęśliwie dotarła do Mateusza Waszaka, który bez problemów posłał ją do pustej bramki.
W 34 minucie sędziowie dopatrzyli się faulu bramkarza FC Reiter Toruń, Krzysztofa Iwanka: podyktowali rzut karny dla gości, zamieniony na gola przez Piotra Pietruszko i było 3:2. Jednak po zaledwie 14 sekundach Mikołajewicz znów wykorzystał podanie Mrówczyńskiego i mocnym strzałem w długi róg trafił na 4:2. To jednak nie był koniec emocji. W 37 minucie torunianie nadziali się na rekontrę: Pietruszko mierzonym strzałem złapał dla gości kontakt (4:3). Leszczynianie wycofali bramkarza, ale dobił ich Mikołajewicz strzałem sprzed własnego pola karnego do pustej bramki.
FC Reiter wygrał i w tabeli STATSCORE Futsal Ekstraklasy zrównał się punktami z leszczynianami.
FC Reiter Toruń - GI Malepszy Leszno 5:3 (1:0)
Bramki: Spychalski (4), Mikołajewicz 3 (26, 34, 40), Waszak (28) - Niedźwiedzki (24), Pietruszko 2 (34-karny, 37)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Sławomir Kowalski / FC Reiter Toruń