Gaszą pożary i strzelają bramki

06.05.19Utworzono
/uploads/assets/1793/52967858_2088571601228427_8206100494402191360_n.jpg
4 maja obchodzono Międzynarodowy Dzień Strażaka. Do swoich strażackich korzeni chętnie przyznaje się wielu polityków, z byłym premierem Waldemarem Pawlakiem na czele. Również w Futsal Ekstraklasie nie brakuje zawodników, którzy grę w piłkę łączą z gaszeniem pożarów.

Największa kolonia futsalistów-strażaków występuje od lat w zespole wicemistrza Polski, Gattcie Active Zduńska Wola. Listę w zespole Kocurów otwiera były reprezentant Polski, Michał Marciniak. 32-latek od wielu lat strzelanie bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej łączy z pracą w komendzie powiatowej straży pożarnej w Brzezinach, gdzie dosłużył się stopnia starszego sekcyjnego.


- W Gattcie występuje na co dzień trzech strażaków: Michał Klaus, Michał Szymczak i moja skromna osoba. Zdarza nam się grać przeciwko sobie podczas turniejów służb mundurowych. Czasem koledzy z szatni rzucą pod naszym adresem jakimś strażackim żartem. W straży pożarnej pracuję od 25 roku życia i nie żałuję, że wybrałem taką drogę, bo to ciekawa praca. Nie da się porównać adrenaliny, która towarzyszy człowiekowi podczas akcji, z tą z boiska. W Brzezinach często niesiemy pomoc w wypadkach drogowych – powiedział Michał Marciniak.


Etatowym zawodnikiem reprezentacji Polski strażaków jest Bartosz Przygórzewski. 29-latek w tym sezonie reprezentuje barwy broniącej się przed spadkiem Pogoni 04. Na co dzień pracuje w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. Czasem zdarza mu się brać udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych.


- Wszystko zależy od specyfiki terenu, na którym działa jednostka. Najczęściej wyjeżdżamy do pożarów budynków mieszkalnych oraz usługowych, ponieważ jesteśmy daleko od największych dróg w regionie. Pogodzenie pracy i gry w ekstraklasie to kwestia dobrej organizacji. Przeszedłem jakiś czas temu na 8- godzinny tryb pracy i w weekendy, kiedy gramy, mam najczęściej wolne. Czasem jednak znikałem na kilka dni, bo jako reprezentacji Polski strażaków braliśmy udział w turnieju międzynarodowym – rzekł Bartosz Przygórzewski.


- To chyba jedyny zawodnik, który podczas treningu może w nagłym wypadku skorzystać z telefonu, kiedy ma dyżur w jednostce. Trafił do nas po raz kolejny przed tym sezonem i wywalczył miejsce w składzie. W przeszłości kopał między innymi piłkę na trawie w niższych ligach niemieckich – oznajmił wiceprezes Pogoni 04, Mirosław Grycmacher.

 

Futsal Ekstraklasa małymi krokami zmierza w kierunku profesjonalizacji. Niewykluczone, że za 5 może 10 lat większość zawodników będzie mogła się skupić jedynie na grze. Obecnie na taki luksus mogą sobie pozwolić gracze tylko w kilku klubach...i to nie wszyscy. - Na przestrzeni ostatnich lat Futsal Ekstraklasa rozwinęła się medialnie i sportowo. Jednak bez realnego wsparcia Polskiego Związku Piłki Nożnej nie będzie łatwo przejść całej lidze na zawodostwo. W Anglii futsal stał się dyscypliną programową, u nas tego brakuje. Chwała takim prezesom, jak Janusz Szymura czy Zdzisław Wolny, którzy chcą nadal łożyć na ten sport i rozwijają swoje projekty – zakończył Grycmacher.

 

Tekst: Rafał Szlaga

Zdj. Gatta Zduńska Wola