Gole? Nikłe pocieszenie

06.11.18Utworzono
/uploads/assets/1388/praw.jpg
- Jak się strzela gole mistrzowi Polski, Rekordowi Bielsko-Biała? - Jak każdemu innemu zespołowi - odpowiada Konrad Prawucki, zawodnik Pogoni'04 Szczecin.

Rekord rozbił Pogoń'04 w 6. kolejce Futsal Ekstraklasy 13:5, ale kibice na pewno zwrócili uwagę na aż cztery gole Prawuckiego. A w zasadzie aż na pięć, bo szczeciński futsalista najpierw trafił samobójczo do własnej bramki.

 

W meczu z Rekordem błysnął już rok temu w Szczecinie. Pogoń'04 też wówczas wysoko przegrała, ale Prawucki jako jedyny radził sobie z rywalami, a raz pięknym strzałem pokonał Bartek Nawrat. - Gole to oczywiście duża radość - mówi Konrad. - Ale w sobotnim spotkaniu radości nie było, bo seriami traciliśmy bramki. Dlatego moje gole, nawet cztery, to nikłe pocieszenie.

 

Nikłe tym bardziej, że Pogoń'04 zdobyła dotychczas tylko dwa punkty i w tabeli jest przedostatnia. Miała jednak dotychczas trudny terminarz. - Na tę chwilę jest jeszcze spokojnie, ale jeżeli teraz nie zdobędziemy trzech punktów z Piastem Gliwice, to nasza sytuacja zrobi się naprawdę trudna - mówi Prawucki.

 

Konrad jeszcze niedawno był piłkarzem II-ligowych Błękitnych Stargard, ale zdecydował się na futsal. - Myślę, że już w 100 procentach przestawiłem się na grę w hali - twierdzi.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Artur Szefer