Gra lepsza, niż wynik

04.09.22Utworzono
/uploads/assets/4398/201826797_1626380330865559_969207380813472447_n.jpg
Reprezentacja Polski do lat 19 przegrała w swoim pierwszym meczu mistrzostw Europy 2:4 z Portugalią. Obie bramki dla biało-czerwonych zdobył Kamil Roll.

Po mistrzostwach Europy do lat 19 na Łotwie przyszła pora na kolejną edycję europejskiego czempionatu, tym razem rozgrywanego w Hiszpanii. Polacy stali przed niełatwym zadaniem powtórzenia wyczynu swoich starszych kolegów, a więc wyjścia z grupy. Już w pierwszym spotkaniu przyszło bowiem im się zmierzyć z Portugalią – zdecydowanym faworytem spotkania, w którego szeregach znajdziemy aż dwunastu graczy, występujących w rodzimej ekstraklasie.
 

O sile rywala mogliśmy przekonać się już w 2. minucie. Pojedynek o piłkę z lewej strony boiska  Kamilem Rollem wygrał Diogo Furtado i mając przed sobą już tylko Pawła Murę, pewnie pokonał go płaskim strzałem.
 

Jak wielka szkoda, że ta bramka padła tak szybko – mogli pomyśleć kibice oglądający to spotkanie. Polacy po stracie gola grali bowiem bardzo odpowiedzialnie, często utrzymywali się przy piłce na połowie Portugalczyków, a do całości szczęścia brakowało jedynie celnych strzałów. Te na szczęście pojawiły się jeszcze przed zmianą stron, a pierwszy z nich od razu zakończył się bramką wyrównującą. Lewą stroną boiska, tuż przy linii końcowej pognał Kacper Sendlewski, zagrał do osamotnionego Rolla, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować futsalówkę do siatki.
 

Wydawało się zatem, że gra stoi na wyrównanym poziomie. Dwa szybkie ciosy rywali po zmianie stron znacznie jednak zmieniły ten obraz. Najpierw od Maciej Mazura z prawej strony uwolnił się Tomás Colaço i silnym uderzeniem po dalszym słupku odzyskał prowadzenie dla swojego zespołu. Chwilę potem, również prawa stroną, z kontrą poszedł natomiast Rúben Teixeira, który wystawił piłkę Furtado, a ten podwyższył na 3:1.
 

Kolejna stracona bramka również padła po kontrze. Tym razem przeprowadzonej przez Rafael Freire, a wykończonej przez Edmilsona Sá. Myśl o chociażby remisie oddalała się coraz bardziej. Nadzieję w 33. minucie po rzucie rożnym Miłosza Krzempka przywrócił jeszcze Kamil Roll, a to postanowił wykorzystać Łukasz Żebrowski, który na niecałe pięć minut przed końcem wycofał bramkarza.
 

To nie sprawiło jednak, że biało-czerwonym udało się odrobić straty. Polacy przegrali 2:4 w pierwszym meczu fazy grupowej, ale zdecydowanie mogą ze spokojem podchodzić do meczu z Włochami, bo też pokazali się z naprawdę dobrej strony na tle silnego rywala.


POLSKA – PORTUGALIA 2:4 (1:1)
 

Bramki: Kamil Roll 14, 33 – Diogo Furtado 2, 25 Tomás Colaço 24, Edmilson Sá 31.
 

Polska: 12. Paweł Mura - 3. Szymon Licznerski, 5. Kacper Sendlewski, 8. Miłosz Krzempek, 9. Kamil Roll oraz 1. Dawid Lach - 2. Kamil Gryko, 4. Cezary Zdunek, 6. Marcin Jastrzembski, 7. Filip Turkowyd, 11. Maciej Mazur, 13. Adrian Formela, 14. Albert Betowski.


Portugalia: 1. Tiago Velho - 3. Diogo Santos, 6. Rafael Freire, 13. Diogo Furtado, 14. Edmilson Sá oraz 12. Leandro Rodrigues - 2. Rúben Teixeira, 4. Raúl Moreira, 5. Ricardo Marques, 7. Bruno Souto Maior, 8. Tiago Macedo, 9. Pedro Santos, 10. Tomás Colaço, 11. Rodrigo Simão.


Fot. Futsal Week