Grałem w czasach Ricardinho

25.05.22Utworzono
/uploads/assets/4252/mikiiii.jpg
- Najlepszy moment w karierze? Awans na mistrzostwa Europy. Najpierw szalona radość po meczu z Hiszpanią, przedłużającym nasze nadzieje i późniejszy dwumecz z Węgrami: zwycięstwo i świętowanie po 17 latach awansu na Euro - mówi Marcin Mikołajewicz, pivot FC Reiter Toruń.

Mikołajewicz zakończył karierę. Jakie były jego "naj, naj, naj"?

 

- Najlepszy mecz w lidze? To na pewno mecz z Clearexem Chorzów, dający mojemu miastu upragniony srebrny medal mistrzostw Polski. To był szalony mecz z happy endem dla nas.

 

- Najlepszy moment w reprezentacji Polski? To mecze na Euro. Jako kapitan reprezentacji: to była mega duma i zaszczyt dla mnie. Plus wspomniane mecze barażowe i ten, bez którego nie było by nic, czyli z Hiszpanią i moja bramka.

 

- Najlepszy zawodnik, z którym grałem w drużynie? Zawodników świetnych, z którymi miałem przyjemność grać po jednej stronie było naprawdę wielu, ale nietuzinkowe umiejętności mają na pewno obecni nasi obcokrajowcy: Daniel i Jeffer. Myślę, że to najwyższa półka. Do tego musiałbym wyróżnić Mikołaja Zastawnika, z którym długo miałem przyjemność grać w reprezentacji. To znakomity zawodnik.

 

- Najlepszy zawodnik, przeciwko któremu grałem? A był taki - wręcz niemożliwy i wykraczający poza swój zespół. Ricardinho.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Sławomir Kowalski / FC Reiter Toruń


KLIKNIJ I ZOBACZ FILM - Marcin Mikołajewicz. Legenda