Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla torunian, bo po składnej kontrze do siatki gospodarzy trafił Marcin Mikołajewicz. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Rafał Franz, ale schodząc na przerwę goście mieli prawo liczyć, że Śląsk opuszczą z jakimś dorobkiem punktowym.
Ostatecznie opuścili z bagażem sześciu goli, bo w drugiej odsłonie do siatki trafiali wyłącznie gospodarze. - Każdy punkt w Gliwicach byłby dla nas sukcesem, mogliśmy po pierwszej połowie liczyć przynajmniej na remis, ale w drugiej połowie coś się popsuło – mówił po meczu Marcin Mrówczyński.
Piast Gliwice – FC Toruń 6:1 (1:1)
Bramki: Franz 2, Gustavo Henrique, Czech, Bugański, Ixemad - Mikołajewicz