Jak to było przed rokiem

22.12.18Utworzono
/uploads/assets/1517/clearex2.jpg
Rekord zwyciężając w piątkowym spotkaniu z Piastem Gliwice osiągnął swój cel – powrócił na fotel lidera, ale patrząc na to jak minimalna różnica jest między liderem, a drużyną FC Toruń już można zacierać dłonie na myśl o rundzie rewanżowej.

 

Bielszczanie w jedenastu spotkaniach wywalczyli 27 punktów. Przed rokiem bilans ten był okazalszy – bielszczanie mieli sześć punktów więcej, bo wszystkie mecze w pierwszej rundzie wygrali. Mieli ponadto dziesięć oczek przewagi nad Gattą – dzisiaj nad FC Toruń mają tylko punkt przewagi. Tak więc Rekord troszeczkę spuścił z tonu, ale też rywale się poprawiają, a właściwie drużyna Łukasza Żebrowskiego, która ma cztery punkty więcej niż rok temu.

 

W gronie drużyn, które poprawiły swój dorobek punktowy w porównaniu do poprzedniej jesieni są też zespoły AZS UŚ Katowice (+5), MOKS Słoneczny Stok Białystok (+2), Red Dragons Pniewy (+4) i Clearex Chorzów (+3). Na przeciwległym biegunie natomiast przede wszystkim drużyny z północy kraju: Pogoń Szczecin (-6), AZS UG Gdańsk (-2), ale również: Gatta Active Zduńska Wola (-5) i Piast (-8). Gliwiczanie dokonali największego „skoku” i nie pomógł tu mecz zaległy z Rekordem.

 

Dodajmy jeszcze, że przed meczem Piasta z Rekordem minutą ciszy uczczono ofiary górniczej tragedii za naszą południową granicą, które pochodziły między innymi właśnie z Gliwic. W futsalowym środowisku nie brakuje zresztą zawodników, którzy na co dzień pracują w kopalniach – takim przykładem jest chociażby Robert Gładczak.