Kandydatów jest czterech: Red Devils Chojnice, MOKS Słoneczny Stok Białystok, AZS UW DARKOMP Wilanów oraz Fit-Morning Gredar Brzeg.
Zdecydowanie najspokojniejsi mogą być chojniczanie. Po ostatniej wygranej 9:0 z P.A. Novą Gliwice, gracze z Pomorza wyrobili sobie siedem punktów przewagi nad strefą spadkową i tylko kataklizm mógłby sprawić, abyśmy w przyszłym sezonie nie mogli obejrzeć transmisji spotkań z Chojnic.
Matematyka oczywiście przewiduje tak czarny scenariusz, ale poza dwiema porażkami lub porażką i remisem w wykonaniu Czerwonych Diabłów, musielibyśmy zobaczyć także komplet zwycięstw drużyny z Brzegu (co i tak nie jest jedynym warunkiem), a o to będzie już o wiele trudniej.
Gracze Romana Smirnova mają przed sobą bowiem jeszcze trzy mecze, w których tylko raz będą faworytem. Poza spotkaniem z P.A. Novą Gliwice zmierzą się także z FC Reiter Toruń oraz Clearexem Chorzów. Patrząc na ich poprzednie wyniki z tymi drużynami trudno być optymistą (przegrane odpowiednio: 1:4, 3:4 oraz 2:9). Patrząc już jednak na formę z wiosny brzeżan można tu liczyć na ugranie 4-6 punktów.
Takiego scenariusza chcieliby z pewnością uniknąć w stolicy, gdzie terminarz wcale nie jest łatwiejszy. Akademicy z Wilanowa zmierzą się bowiem z walczącym o wicemistrzostwo Polski Piastem Gliwice, pewnym już spadku AZS-em UŚ Katowice oraz Dremanem Opole Komprachcice. Jesienią z tymi drużynami beniaminek zgarnął cztery oczka i patrząc obecnie, można spodziewać się podobnego dorobku. Warto jednak pamiętać, że wilanowianie potrzebują przynajmniej jednego oczka więcej od brzeżan, aby utrzymać się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie, więc w końcowym rozrachunku nawet siedem punktów może nie dać im upragnionego celu.
Na końcu mamy jednak też MOKS Słoneczny Stok Białystok, który mimo pięciu punktów przewagi na Fit-Morning Gredarem nie powinien być raczej jeszcze spokojny o swój ligowy byt. Zostały mu bowiem spotkania z Constractem Lubawa, Acaną Orłem Jelcz-Laskowice, Red Dragons Pniewy oraz Piastem Gliwice i tak naprawdę białostoczanie mogą po tych spotkaniach mieć równie dobrze taki sam stan konta, jaki mają obecnie.
Tu oczywiście wiele zależy chociażby od tego czy w ostatniej kolejce Piast będzie miał jeszcze szanse na wicemistrzostwo oraz od wyników rywali, ale o wiele realniejszy od spadku Red Devils Chojnice wydaje się być chociażby scenariusz, w którym MOKS nie zdobywa ani punktu lub zgarnia tylko jeden, a brzeżanie oraz Akademicy zrównują się z nim stanem konta.
Jak wtedy wyglądałaby tabela?
Tu wiadomości dla graczy Adriana Citki nie ma dobrych. W małej tabeli 1. miejsce zajęliby bowiem zawodnicy z Brzegu (9 pkt, 16:7), na 2. pozycji znaleźliby się Akademicy (6 pkt, 9:13), zaś 3. lokatę, a jednocześnie spadkową okupiliby białostoczanie (3 pkt, 9:14).
Całość oczywiście może ulec zmianie już w ten weekend – wystarczy, że MOKS wygra, a swoje spotkania przegrają jego bezpośredni rywale i w grze o utrzymanie pozostaną jedynie gracze z Opolszczyzny oraz Mazowsza, ale to i tak zapowiada bardzo ciekawą końcówkę tego sezonu.
Autor: Łukasz Leski
Fot. Maciej Gilewski / MOKS Słoneczny Stok Białystok