Lisowski odwrócił losy spotkania

10.09.22Utworzono
/uploads/assets/4412/305884347_789869779028041_2120365013696207677_n.jpg
MOKS Słoneczny Stok Jagiellonia Białystok pokonał Clearex Chorzów 6:5 w meczu 3. kolejki Futsal Ekstraklasy. Byliśmy świadkami niezwykle emocjonującego spotkania i dwóch końcowych ciosów Mateusza Lisowskiego, który w końcówce dał zwycięstwo gospodarzom.

Obie drużyny przystępowały do tego meczu z zerowym dorobkiem punktowym. Obie przegrały w poprzednich kolejkach na wyjeździe z Red Dragons Pniewy. Obie liczyły na komplet punktów, bowiem zaprezentowały się w we wspomnianym meczu w Pniewach z dobrej strony.

 

Pierwsze fragmenty gry były wyrównane. Zespoły na zmianę stwarzali sobie sytuacje bramkowe. Najpierw Maciej Mizgajski próbował z dystansu zagrozić bramce Słonecznego Stoku Jagiellonii. Później w słupek uderzał Oleksandr Kolesnykov. Clearex miał sytuację sam na sam, ale pojedynek z Krzysztofem Saliszem wygrał Kamil Dobreńko. Aż w końcu w 13. minucie wynik otworzył Kolesnykov, który wykorzystał precyzyjne podanie Grzegorza Makala.

 

Chorzowianie ruszyli do zaciekłych ataków, by doprowadzić do wyrównania. Świetną szansę zmarnowali Mariusz Seget i Szymon Cichy. MOKS Słoneczny Stok Jagiellonia przetrwał napór i sam wyprowadził akcję, która znalazła się w siatce bramki strzeżonej przez Kacpra Burzeja. Jacek Stefanowicz wcisnął futsalówkę do siatki. Tuż po bramce na 2:0 szybko odpowiedział Clearex. I to dwukrotnie! Najpierw Łukasz Biel z dystansu i rzucie rożnym trafił do siatki rywali, a chwilę później Mariusz Seget doprowadził do remisu. W ostatnich sekundach białostoczanie mieli jeszcze szanse na ponowne wyjście na prowadzenie, ale ostatecznie wynikiem 2:2 zakończyła się pierwsza odsłona.

 

Lepiej w drugą połowę weszli gospodarze. Sytuacje mieli Krzysztof Belzyt czy Oleksandr Kolesnykov, ale wynik nie uległ zmianie. W 23. minucie w poprzeczkę uderzył Maciej Mizgajski. Przy powtórzonym rzucie rożnym chorzowianie stracili piłkę, a sytuację sam na sam wykorzystał Kolesnykov, dla którego była to druga bramka w spotkaniu.

 

Przez dłuższy czas ataki Clearexu były niemrawe. Nie udawało się z ataku pozycyjnego, ale do wyrównania doprowadzili z kontry. Paweł Barański wykończył idealne podanie kolegi z drużyny i ponownie w hali w Białymstoku był remis. Chwilę po tym trafieniu, ponownie odpowiedzieli gospodarze. Grzegorz Makal popisał się świetnym uderzeniem z dystansu. Zgodnie z regułą tego spotkaniu, chorzowianie ponownie doprowadzili do remisu po niefortunnej interwencji.

 

W 34. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Cristian Neme. Przy grze w przewadze Przemysław Dewucki pierwszy raz w tym spotkaniu wyprowadził Clearex na prowadzenie 5:4. MOKS wycofał bramkarza. I odwrócił losy spotkania. A konkretnie zrobił to Mateusz Lisowski, który dwukrotnie pokonał Kacpra Burzeja. Gospodarze po bardzo emocjonującym meczu i wymianie ciosów pokonali Clearex i zanotowali pierwsze punkty w sezonie.


MOKS SŁONECZNY STOK JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – CLEAREX CHORZÓW 6:5 (2:2)

Bramki: Oleksandr Kolesnykov 13, 26, Jacek Stefanowicz 17, Grzegorz Makal 32, Mateusz Lisowski 38, 40 – Łukasz Biel 17, Mariusz Seget 18, Paweł Barański 32, Kamil Sakowicz 33 (s), Przemysław Dewucki 35


Fot. Damian Przestrzelski