Wtedy to wynik otworzył kapitan chorzowian. Chyba nikt się wówczas nie spodziewał, że ta bramka zdecyduje o końcowych losach meczu. Po szybkim przejęciu i dograniu z prawej strony Szymon Łuszczek tuż przed bramką nie miał zbyt trudnego zadania – dostawił jedynie nogę, zakładając „siatkę” bramkarzowi beniaminka, a swojej drużynie dając, jak się później okazało, trzy punkty.

Chorzowianie byli od początku stroną przeważającą, ale w kolejnych minutach już nie potrafili swojej przewagi udokumentować. W kilku próbach zabrakło dokładności, przy innych, jak chociażby strzałach Mikołaja Zastawnika czy Sebastiana Leszczaka, dobrze zachowywał się bramkarz gospodarzy, Dominik Czekirda. Ekipa beniaminka starała się również odpowiadać, przede wszystkim bliscy celu byli Piotr Łapigrowski i Krzysztof Witkowski. ale nie znaleźli oni sposobu na Rafała Krzyśkę.

Mimo, że o wyniku meczu decydowała jedna bramka, to zbyt wielu groźnych sytuacji podbramkowych, czy to pod jedną, czy pod drugą bramką, nie oglądaliśmy. Dopiero z czasem coraz więcej do powiedzenia mieli faworyzowani chorzowianie, którym jednak najczęściej na drodze stawał bramkarz z Lęborka. Tak było w przypadku kolejnej sytuacji bramkowej Łuszczka, czy prób Zastawnika i Leszczaka.

Ale i gospodarze mieli swoje sytuacje – Mateusz Madziąg przymierzył w słupek, a Krzyśka poradził sobie z próbami Artura Narewskiego. Ostatnie minuty beniaminek grał już z lotnym bramkarzem, ale jedynie co udało się wypracować to sytuację, po której uderzył Dominik Depta. Goście dowieźli prowadzenie do samego końca, a beniaminek mógł żałować sytuacji z samego początku meczu...

LSSS Lębork – Clearex Chorzów 0:1 (0:1)

Bramka: Łuszczek