Sobota11.05.2024, 18:00
Emocje rozpoczęły się o godz. 18 - gdy rozpoczęły się mecze wilanowian z Dremanem Opole Komprachcice oraz Gredaru z FC Reiter Toruń. Gredar musiał zdobyć przynajmniej punkt więcej, niż AZS UW Darkomp.
Jednak już po 38 sekundach AZS UW Darkomp postawił Fit-Morning Gredar pod presją: po akcji Michała Klausa prowadzenie dla wilanowian zdobył Maciej Pikiewicz.
W Brzegu w 6 minucie błąd przy rozpoczynaniu akcji popełnił Dawid Bocian z FC Reiter Toruń - piłkę zabrał mu Paweł Boczarski, popędził na bramkę torunian i mimo asysty bramkarza i dwóch innych rywali posłał futsalówkę do siatki. W 11 minucie po podaniu Marcina Mikołajewicza wyrównał Remigiusz Spychalski i sytuacja brzeżan była zła.
Jednak szybko zawodnicy Gredaru otrząsnęli się - i po golach Jose Bernardino w sytuacji sam na sam oraz Wilsona Tavaresa z prawego skrzydła było 3:1 dla Fit-Morning Gredaru. I teraz pewni swego brzeżanie postawili wilanowian pod presją.
Ale AZS UW Darkomp nie dał się. W ostatniej sekundzie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Jakub Nahorny - a po przerwie błysnął kadrowicz z AZS UW Darkomp Michał Klaus strzelając dwa gole (ciekawa akcja przy drugiej bramce Klausa i uderzeniu głową).
Było 4:0 dla wilanowian, potem zrobiło się 4:2, ale Pikiewicz przypieczętował utrzymanie się w lidze.
A Gredarowi życzymy szybkiego powrotu do STATSCORE Futsal Ekstraklasy.
AZS UW Darkomp Wilanów - Dreman Opole Komprachcice 5:2 (2:0)
Bramki: Pikiewicz 2 (1, 35), Nahorny (20), Klaus 2 (27, 30) - Kępiński (30-samobójcza), Kilian (33)
Fit-Morning Gredar Brzeg - FC Reiter Toruń 5:1 (3:1)
Bramki: Boczarski (6), Bernardino (12), Tavares 2 (15, 40), Kucharski (23) - Spychalski (11)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. AZS UW Darkomp Wilanów