Od samego początku spotkanie, co mogło się podobać, było bardzo otwarte. Obie drużyny nie kalkulowały, nie stawiały wysoko gardy, czekając na to co zrobi rywal, ale starały się grać jak najbardziej ofensywnie.

To lepiej skończyło się dla Akademików, którzy otworzyli worek z bramkami. Po rozegraniu rzutu rożnego piłka trafiła pod nogi Igora Sobalczyka, który minął jednego z zawodników MOKS-u i silnym strzałem po ziemi pokonał Dawida Święcińskiego.

Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale w niemalże stuprocentowej sytuacji, do pustej bramki nie trafił Norbert Dregier. Bramka ta mogła znacznie pomóc gospodarzom, bo też przy ich dużej liczbie fauli, groziły im podyktowanie przedłużonego rzutu karnego.

Zemściło się to w 17. minucie, kiedy po prawej stronie Michał Osypiuk zdecydował się zaskoczyć młodego Marcina Mianowicza i mocnym uderzeniem na dalszy słupek nie dał żadnych szans golkiperowi AZS-u.

Gracze Macieja Karczyńskiego nie dali jednak za wygraną i do szatni to oni schodzili w lepszych nastrojach. Wszystko za sprawą Bartosza Przyborka, który tuż przed przerwą zdążył jeszcze pokonać Święcińskiego, dzięki czemu Akademicy prowadzili 2:1.

Po zmianie stron gospodarze jeszcze bardziej ruszyli do ataku. I niewiele brakowało, a przyniosłoby to im znaczną korzyść. Przyjezdnych ratowała jednak poprzeczka lub Szymon Danielewicz, który stanął w drugiej części spotkania między słupkami.

19-latek skapitulował dopiero w 29. minucie, kiedy to kolejną bombę ze swojej prawej stopy odpalił Igor Sobalczyk.

Trafienie to zmusiło gości do postawienia wszystkiego na jedną kartę. Białostoczanie wycofali bramkarza i grą w przewadze chcieli zniwelować straty. A jak się chwilę później okazało była to bardzo dobra zagrywka, bo też na 2:3 najpierw strzelił Paweł Aleksandrowicz, a zaraz potem jego śladami poszedł Mateusz Prolejko i mieliśmy 3:3.

Zawodnicy Adriana Citki nie pocieszyli się jednak zbyt długo z tego rezultatu, bo też gdy tylko siły na boisku się wyrównały gola zdobył Norbert Dregier, a przyjezdni znów musieli wrócić do systemu z wycofanym bramkarzem, który tym razie im się nie opłacił…

Pustą bramkę wykorzystał bowiem Tomasz Żebrowski, który nie zawahał się uderzyć z własnej połowy, a tym samym mieliśmy już praktycznie po meczu.

AZS UW DARKOMP WILANÓW – MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK 5:3 (2:1)

Bramki: Igor Sobalczyk x2, Bartosz Przyborek, Norbert Degier, Tomasz Żebrowski – Michał Osypiuk, Paweł Aleksandrowicz, Mateusz Prolejko.

Komplet ćwierćfinalistów Pucharu Polski

Rekord Bielsko-Biała

Constract Lubawa

Piast Gliwice

Clearex Chorzów

Red Dragons Pniewy

Team Lębork

AZS UW DARKOMP Wilanów

Sośnica Gliwice (I liga)

Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się w najbliższą niedzielę, 28 lutego w trakcie MMP U19.

Autor: Łukasz Leski

Fot. Tomasz Pawlicki Fotografia Sportowa