Mistrz i wicemistrz zrobili swoje

18.12.19Utworzono
/uploads/assets/2127/toruniaki.jpg
Nie było niespodzianek: w środowych zaległych meczach Futsal Ekstraklasy wygrywali faworyci - Rekord Bielsko-Biała oraz FC Toruń. Mistrz i wicemistrz Polski zrobili krok do przodu na drodze do obrony złotego i srebrnego medalu.

Niespodzianek nie było, ale długo zanosiło się na taką w Toruniu, gdzie gospodarze w drugiej połowie przegrywali ze Słonecznym Stokiem Białystok. W 16 minucie z przedłużonego rzutu karnego strzelił bramkarz Słonecznego Stoku Norbert Jendruczek, a w 22 minucie po ładnej dwójkowej akcji z Vitalijem Lisniczenko trafił Mateusz Lisowski - i było 0:2. Ale ostatnie 15 minut należało do torunian.

 

- MSłoneczny Stok Białystok ma zawodników fajnych indywidualnie, ale często w ten sposób mecze przegrywają, bo brakuje im koncentracji - stwierdził trener FC Toruń Łukasz Żebrowski.

 

W starciu Rekordu Bielsko-Biała z Gattą Zduńska Wola gospodarze byli bezradni w ataku przez 8 minut. Potem w 95 sekund strzelili trzy gole (ładne trafienie Artura Popławskiego z woleja), poczuli się dobrze i wygrali aż 8:1.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Sławomir Kowalski / FC Toruń