Środa14.05.2025, 18:00
Środa14.05.2025, 20:00
Oglądaj spotkanie na platformie
Choć faworytem spotkania wydawali się być gospodarze, przyjezdni z Pomorza długo stawiali opór atakom białostoczan, mimo znacznych osłabień swojego zespołu. Sił starczyło jednak tylko na dziesięć minut. Wtedy piłka trafiła pod nogi Adriana Citki, który z lewej strony wstrzelił piłkę na dalszy słupek, gdzie stał już Helver Tachack, dokładając jedynie zdo futsalówki nogę i dając swojej drużynie cenne prowadzenie.
I kiedy wydawało się, że na przerwę obie drużyny zejdą przy wyniku 1:0, niemalże bliźniaczy wariant zagrał Adrian Citko, zaś w rolę Tachacka wcielił się Piotr Skiepko i mieliśmy 2:0. Taki rezultat pozwalał MOKS-owi uciec ze strefy spadkowej.
Po zmianie stron miejscowi poszli za ciosem, a w 23. minucie po przechwycie Tachacka piłkę w bramce umieścił Krystian Belzyt. O szczęściu w nieszczęściu mógł tu mówić Sergio Monteiro, który gdyby nie gol obejrzałby zapewne drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Na grę w przewadze lęborczanie zdecydowali się na dziesięć minut przed końcem spotkania. Nie mieli jednak wyjścia, bo też chwilę wcześniej solowy kontratak wykończył Tachack, który tym samym miał już udział przy trzech z czterech trafień Słonecznego Stoku. Nie był to jednak ostatni akcent postawiony przez Kolumbijczyka, bowiem ten zdołał jeszcze raz wpisać się na listę strzelców, ustając tym samym wynik spotkania na 5:0.
MOKS Słoneczny Stok wygrał i drugi raz z rzędu dokonał tego bez straty bramki, strzelając jednocześnie swojemu rywalowi pięć goli. Tym samym uciekł on ze strefy spadkowej i awansował na 12. miejsce w ligowej tabeli. Pod kreską znaleźli się zaś gracze Teamu Lębork, którzy przez gorszy bilans bramkowy wylądowali także pod zespołem Red Devils Chojnice.
MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK – LSSS TEAM LĘBORK 5:0 (2:0)
Bramki: Helver Tachack (10, 30, 40), Piotr Skiepko (19), Krystian Belzyt (23).
Autor: Łukasz Leski
Fot. Damian Przestrzelski