Na noże

24.10.20Utworzono
/uploads/assets/2670/121082162_4489778267731154_7892679423471375266_o.jpg
Ależ to będzie ciekawy dzień w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Cztery spotkania i wszystkie, gdzie rywali w tabeli dzielą nie więcej niż trzy punkty. Stawka zatem idzie tym bardziej w górę, bo też przy tak wyrównanym zestawieniu, każdy punkt jest na wagę złota.

Niedzieli cudów dziś z pewnością nie będzie, ale i tak może to być szalony dzień. Zmiany mogą nas czekać bowiem zarówno w strefie spadkowej, jak i w czołówce, która w końcu ma szansę na minimalne zwiększenie dystansu w swej ucieczce. Czy tak się jednak stanie?

 

Wyrobić przewagę podobną do przejechanych kilometrów

 

Z takim celem do Leszna zapewne udadzą się dziś zawodnicy MOKS-u Słoneczny Stok Białystok. Adrian Citko i spółka po otrzymaniu dwóch silnych ciosów ostrzegawczych postarają się, aby w Lesznie nie doszło do nokautu. Ten może bowiem spowodować spadek na 9. miejsce w ligowej tabeli i jednoczesne pożegnanie z czołówką. Gdyby jednak udało się wygrać, to przynajmniej do wtorku Słoneczni zagoszczą na wysokim 4. miejscu.

 

Na zbliżenie się do tak wysokich lokat liczą z kolei leszczynianie, którzy wciąż nie mogą złapać odpowiedniego rytmu, przez co mecze zwycięskie przeplatają porażkami. Powrót na zwycięską ścieżkę wydaje się być prawdopodobny, bo już nie takie zespoły wracały z niczym z Trapezu, o czym zresztą przekonali się rok temu sami białostocczanie.

 

Odbudować twierdzę

 

Twierdza Wilanów prędzej czy później musiała paść. Czy to będzie jednak okazją do tego, aby jeszcze na jej gruzach ktoś poza Rekordem wywiózł z niej punkty. To już jest raczej mniej prawdopodobne. Tym bardziej, jeśli mówimy o zespole, który aspiracji medalowych raczej nie ma, a takich (i nie tylko) Akademicy odsyłali do tej pory z kwitkiem.

 

Red Devils Chojnice przyjedzie do stolicy zresztą po dwóch porażkach. O to, aby nie zaliczyć niechlubnego hat tricka być może postara się nowy nabytek Czerwonych Diabłów, Marvin Perkovic, który ma przyjechać do Warszawy razem z drużyną. Czy będziemy mieli prawdziwe wejście smoka do STATSCORE Futsal Ekstraklasy? Nie mamy nic przeciwko.

 

Ucieczka z czerwonej strefy

 

O ile dla pniewian nie musi być to jeszcze spotkanie za sześć punktów, tak w Katowicach w razie porażki mogą zacząć bić na alarm. Siedem spotkań i zaledwie jedna wygrana z ostatnią w stawce P.A. Novą Gliwice nie napawa optymizmem kibiców ze stolicy Górnego Śląska. W przypadku przegranej starta do bezpiecznej strefy może wynosić już trzy oczka, a na horyzoncie mecz z Rekordem Bielsko-Biała. Nie wygląda to kolorowo.

 

Podobnie może być jednak i w obozie Czerwonych Smoków, ale tam mają jeszcze do rozegrania kilka spotkań zaległych. Niemniej jednak wygrana (pierwsza od miesiąca) z dołującym rywalem, może przynieść cenne punkty oraz spokój w głowach, że strefa spadkowa w Pniewach to już koszmar poprzedniego, a nie aktualnego sezonu.

 

Odrodzeni

 

W starciu dwóch drużyn, które po fatalnym początku odrodziły się przekonywującymi zwycięstwami faworyt będzie jeden. Jeśli Gatta wciąż chce liczyć się w walce o czołowe lokaty, musi po prostu wygrać, a tym bardziej skoro gra we własnej hali.

 

O to, aby jednak Daniel Krawczyk z Michałem Marciniakiem nie cieszyli się z kolejnych bramek postara się… No właśnie. Kto? Trener Jarosław Patałuch po kilku występach Marcina Raczkowskiego, postawił ostatnio na Jakuba Budycha i tak naprawdę nie wiadomo, kto stanie między słupkami brzeskiej bramki, bowiem oboje ze swoich zadań wywiązywali się wyśmienicie. Zagadka niemal tak duża, jak to w jakich butach tym razem wystąpi Victor Andrade.


Autor: Łukasz Leski

Fot. Olek Knitter / Red Devils Chojnice