Sobota17.05.2025, 18:00
Zajmujący przedostatnie miejsce katowiczanie z dziewięciu spotkań aż siedem rozegrali na wyjeździe - i tym mogą tłumaczyć słabą pozycję w tabeli, ale... niekoniecznie mogą narzekać na brak atutu własnego boiska. U siebie w dwóch dotychczasowych spotkaniach nie zdobyli nawet punktu - a nie grali z potentatami ligi, tylko z zespołami z dolnej polówki tabeli: Red Dragons Pniewy oraz Dremanem Opole Komprachcice. Teraz też rywal jak najbardziej wydaje się w zasięgu.
- Przed nami kolejny mecz z serii o sześć punktów - mówi Tomasz Szczurek z AZS UŚ. - Ciągle borykamy się z problemami kadrowymi, ale nie mamy już marginesu błędu. Musimy zrobić wszystko, żeby zdobyć pierwsze trzy punkty w tym sezonie we własnej hali.
Goście z Lęborka są w znacznie lepszej sytuacji. Zdobyli dotychczas o pięć punktów więcej, niż katowiczanie, jednak rozegrali dwa mecze więcej. Na wyjazdach przegrali trzy z czterech spotkań, ale ulegli wszystkim trzem medalistom z poprzedniego sezonu: Rekordowi, Constractowi i Gatcie.
- Dla obu zespołów jest to bardzo ważny mecz przyznaje trener LSSS Team Lębork, Wojciech Pieta. - Nie da się ukryć, że faworytem spotkania jest zespół gospodarzy. AZS UŚ ma w swoim składzie wielu doświadczonych zawodników, którzy nie raz musieli sobie radzić w takiej sytuacji. Mam nadzieję, że będzie to dobry mecz, a stawka nikogo nie sparaliżuje.
Transmisja od godz. 17 w nSport+.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Maciej Jurkiewicz