Niespodzianka i nowy wicelider

11.01.20Utworzono
/uploads/assets/2156/snajperzy-torun.jpg
Wicelider FC Toruń przegrał z Constractem Lubawa aż 1:6 i w tabeli Futsal Ekstraklasy spadł na trzecie miejsce. Nowym wiceliderem został Clearex Chorzów, który bez problemów wygrał 4:0 z GI Malepszy Leszno.

Tego mało kto spodziewał się: miał być hit w Toruniu, a wyszło... lanie. FC Toruń był bezradny w ataku i przegrał z Constractem Lubawa aż 1:6. Wynik w stosunku do przebiegu gry za wysoki, ale podkreślający, że torunianie (na zdjęciu) miewają spore problemy ze zdobywaniem bramek.

 

Problemów nie miał za to Clearex: w 13 minucie prowadził z GI Malepszy Leszno 3:0 i spokojnie wygrał 4:0. Poradził sobie także Rekord Bielsko-Biała: po trzech golach Michała Marka wygrał z Piastem Gliwice 5:1, powiększając przewagę nad wiceliderem do dziewięciu punktów.

 

Podział punktów w meczu Acana Orzeł Jelcz-Laskowice - GSF Gliwice (3:3, choć gospodarze prowadzili do 32 minuty 3:1).

 

W meczu Gatty Zduńska Wola ze Słonecznym Stokiem Białystok goście prowadzili 2:0, mieli trzy przedłużone rzuty karne w pierwszej połowie - ale nie wykorzystali żadnego. Potem stracili dwa gole, a w drugiej połowie przegrali mecz 3:6. Niewykorzystane sytuacje się mszczą - i to wystarczy za komentarz do tego spotkania.

 

W drugim wieczornym meczu zespół Red Dragons Pniewy zdobył cenne trzy punkty na wyjeździe z AZS UŚ Katowice (wygrał 2:1, rewanżując się za porażkę u siebie 3:6). Brawa dla pniewian za obronę, choć trzeba przyznać, że katowiczanie dość często wychodzili z kontrami - ale nic nie potrafili skończyć. W trakcie meczu i po jego zakończeniu gospodarze mieli bardzo duże pretensje do sędziów.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Sławomir Kowalski / FC Toruń