O sześć punktów i pozostanie w grze o podium

23.03.18Utworzono
/uploads/assets/906/cos.jpg
W najciekawszym spotkaniu 19. kolejki Futsal Ekstraklasa Sp. z o.o., czwarty w tabeli Clearex Chorzów, podejmie znajdujący się miejsce wyżej - FC Toruń. Sprawdziliśmy jak do spotkania podchodzą trenerzy.

- Stawką tego meczu jest dla nas pozostanie w grze o podium - mówi Mirosław Miozga, trener Clearexu Chorzów. - Ewentualna porażka może sprawić, że liga zakończy się dla nas właśnie na tym meczu. Przy remisie jeszcze nic się nie dzieje, ale przegrana sprawi, że czołówka tabeli nam odjedzie i będzie nam niezwykle trudno ich dogonić. W pierwszym meczu stoczyliśmy w Toruniu zacięty bój. Udanie zadebiutował wtedy Rafał Krzyśka, który bardzo nam pomógł. Zespół z Torunia miał mnóstwo sytuacji, a Rafał zamknął naszą bramkę i udało nam się wygrać na trudnym terenie 3:2. Teraz chcemy powtórzyć wynik w meczu u siebie.

 

- Ten mecz dla Chorzowa jest z kategorii "za sześć punktów" - - uważa Łukasz Żebrowski, trener FC Toruń. - Wygrana przybliży nas do tego by na koniec rundy zasadniczej znaleźć się na trzecim miejscu. Mamy odrobinę większy komfort psychiczny, ale interesuje nas tylko walka o trzy punkty. W pierwszym meczu przegraliśmy w niefortunnych okolicznościach. Obijaliśmy wtedy ich bramkarza, ale oczywiście nie można zwycięzcom odbierać chwały bo ich taktyka się sprawdziła. Spodziewamy się w Chorzowie nieco innego meczu. Szykuje się batalia, Clearex jest ostatnio bardzo agresywny w grze i zmusza przeciwnika do błędu. Jesteśmy na to przygotowani i chcemy się zrewanżować, ale bardziej skupiamy się na swoich celach.

 

O zdanie zapytaliśmy także osobę neutralną, szkoleniowca BTS RekordBielsko-Biała Andrzeja Szłapę, który na ciekawą potyczkę obu zespołów spogląda z góry tabeli.

 

- To jest mecz do oceny, jeśli chodzi o wynik - uważa. - Patrząc na cały sezon to mówimy o dwóch wyrównanych zespołach. Clearex jest mocny u siebie, z kolei jest na fali i w meczu z nami, napsuł wiele krwi (6:5 dla Rekordu dop. red.). Na pewno będziemy świadkami dobrego futsalu. W obu zespołach mamy dobrych zawodników, którzy mogą przesądzić o losach spotkania.

 

Notował: Marcin Dworzyński
Fot. Sławomir Kowalski / FC Toruń