Po czyjej stronie stoi historia?

12.10.21Utworzono
/uploads/assets/3727/legia.jpg
Choć spotkanie Rekordu Bielsko-Biała z Legią Warszawa będzie dopiero pierwszym starciem obu drużyn, to kilka statystyk można znaleźć w nawiązaniu do tego meczu. Komu dają one większe szanse na wygraną?

To będzie prawdziwy hit! Rekord kontra Legia. Mistrz Polski kontra rewelacyjny beniaminek. Mistrz z hali kontra mistrz z trawy. Lider kontra wicelider. I choć będzie to dopiero pierwsze spotkanie obu zespołów, to kilka historycznych statystyk da się wyciągnąć, w kontekście nadchodzącego spektaklu.

Pierwsze z nich dają zdecydowanie większe szanse Rekordowi. Bielszczanie bowiem mają wyśmienity bilans z beniaminkami. Patrząc od sezonu 2009/10, a więc od momentu, w którym bielszczanie wrócili do elity rozegrali w sumie 63 spotkania z beniaminkami z czego wygrali, uwaga… aż 50 (jedno po dogrywce w fazie play-off), 6 zremisowali, zaś 7 przegrali.

Ostatnia starta punktów miała natomiast miejsce jeszcze w sezonie 2016/17, gdy zremisowali z AZS-em UG Futsal, a ostatnia porażka sezon wcześniej, gdy górą byli gracze FC Reiter Toruń, stając się tym samym ostatnim beniaminkiem, który pokonał Rekord Bielsko-Biała.   

Najlepszy bilans wśród beniaminków ma Gatta Zduńska Wola, która w sezonie 2011/12 rozegrała z aktualnymi mistrzami Polski aż sześć meczów – dwa z nich wygrała, raz zremisowała, a jedno przegrała dopiero po dogrywce.

Zespół ten jest zresztą bardzo dobrym łącznikiem z Legią Warszawa, a więc dzisiejszymi rywalami Rekordu. W szeregach beniaminka znajdziemy bowiem trzech zawodników, którzy potrafili w barwach popularnych Kocurów pokonać defensywę bielszczan i to niejednokrotnie, a chodzi oczywiście o Mariusza Milewskiego, Michała Szymczaka i Mateusza Olczaka.

Najlepszy bilans z Rekordem – od sezonu 2009/10 – posiada Milewski: 14 zdobytych bramek (jedna w barwach Hurtapu Łęczyca), w tym raz dwa trafienia. Kiedy już natomiast strzelał, to i jego bilans spotkań z Rekordem był mocno wyrównany: 6 wygranych, 1 remis, 6 porażek.

Podobnie jest u Szymczaka, który na koncie ma 7 bramek, w tym raz dwa trafienia, a jego bilans z bielszczanami, gdy już trafiał do siatki to 2 wygrane, 2 remisy (jeden zakończony przegraną po dogrywce) i 2 porażki.

Gorzej jest już u Olczaka, ale on też warto pamiętać, nie miał aż tylu okazji do grania z Rekordem, co jego starsi koledzy. Jego bilans to dwie strzelone bramki rozłożone na dwa spotkania, lecz oba jednocześnie przegrane.

Czy tym razem bilans ten zostanie poprawiony? A może to Rekordziści zbiorą kolejny skalp na beniaminku? Początek tego spotkania już o godzinie 18.00 w nSport+ oraz na Canal+ online.


Autor: Łukasz Leski

Fot. Legia Futsal