Podbili gród Kopernika

18.01.24Utworzono
/uploads/assets/5564/419730179_316262354742169_6518176433731336208_n.jpg
18.kolejka FOGO Futsal Ekstraklasy rozpoczęła się w Toruniu, pojedynkiem FC Reiter z Widzewem Łódź. O ile pierwsze minuty były wyrównane, o tyle z upływem czasu goście skutecznie powiększali swoją przewagę. Trzy punkty wracają do Łodzi.

W drużynie z Łodzi zabrakło Willy May’a, który dostał karę za ostatnią czerwoną kartkę. Ponadto pomiędzy słupkami nie wystąpił Dariusz Słowiński. Bramkarz nabawił się małego urazu. Od pierwszych sekund piłka wędrowała z prawej na lewą stronę, a żadna z drużyn nie potrafiła przez dłuższy czas utrzymać się przy piłce. Ponadto futsaliści jednego i drugiego zespołu mieli problem z celnością. Dwukrotnie dobrych sytuacji nie wykorzystał Kraśniewski, swojego rekordowego dorobku nie podwyższył Krawczyk.

 

Strzelecką niemoc przełamał Norbert Dregier, który wykorzystał stały fragment gry. W tej akcji ważną rolę odegrał również Miłosz Krzempek. Zawodnik ściągnął na siebie jednego z obrońców, robiąc tym samym miejsce dla swojego kolegi z zespołu.

 

Skoro nie udawało się z gry, to trzeba było szukać alternatywnych rozwiązań. W tym meczu były to stałe fragmenty gry. Rzut rożny dobrze rozegrali w 11.minucie gospodarze. Patryk Szczepaniak posłał piłkę w sam środek, gdzie idealnie nogę dołożył Pablo Ramirez. W tej sytuacji Kamil Izbiański nie miał nic do powiedzenia.

 

Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie dużo razy bramkarze mogli pokazać swoje umiejętności, ratując tym samym swoje zespoły od straty bramek. Jednak przy biernej postawie gospodarzy w obronie nawet Naparło nie był w stanie powstrzymać rywali. Wszystko zaczęło się od przekładki Ortiza, podania do Krzempka, który odegrał do nabiegającego Kucharskiego. Zawodnik z numerem 27 niecałe dwie minuty później dołożył kolejną bramkę. Strata torunian niedaleko własnego pola karnego była bardzo kosztowna, ponieważ na 4:1 jeszcze przed przerwą podwyższył Hugo Freitas, oddając potężny strzał.

 

Druga połowa i ponownie dobra podstawa Izbiańskiego w swojej świątyni. Przeciwnicy mieli dużo trudności, żeby go pokonać. Jako pierwszy strzał oddał Ramirez, ale bramkarz Widzewa zdołał go sparować, przy dobitce Gilbertha Vindasa był już bezradny.

 

Bezwzględni byli dzisiaj łodzianie. Od początku meczu aktywny był Norbert Dregier. Po bramce z pierwszej połowy widać było, że szuka kolejnego gola. Tego zdobył w 31. minucie. Dzięki indywidualnej akcji Ortiza z prawej strony, a także prostopadłemu podaniu, Miłosz Krzempek mógł zmienić wynik meczu. Tymczasem pierwszego gola w FOGO Futsal Ekstraklasie zdobył Bartosz Januszewski, który przeszedł do Widzewa Łódź z Wenecji Pułtusk.

 

Co to znaczy walczyć do końca pokazali torunianie. Trafienie Ramireza to jednak tylko pocieszenie, szczególnie w obliczu ósmej bramki Dregiera na niecałe trzy sekundy przed końcowym gwizdkiem.


FC REITER TORUŃ – WIDZEW ŁÓDŹ 3:8 (1:4)

Bramki: Pablo Ramirez 11, 40, Gilberth Vindas 26 - Norbert Dregier 5, 31, 40, Kamil Kucharski 17, 19, Hugo Freitas 19, Miłosz Krzempek 34


Fot. Kinga Sałata