Polska w półfinale ME!

11.09.19Utworzono
/uploads/assets/1955/Lotwa.jpg
Biało – czerwoni wygrali ostatni mecz grupowy mistrzostw Europy U-19. W Rydze pokonali gospodarzy i sprawili największą sensację ME. Awansowali do czwórki najlepszych drużyn. W czwartek będą grać z Hiszpanią o finał zmagań kontynentalnych.

 

Mecz z gospodarzami, którzy po dwóch spotkaniach nie mieli ani jednego punktu na koncie, nie był wcale łatwy. Polacy wiedzieli, że w przypadku jakiejkolwiek zdobyczy punktowej awansują do półfinału. Ta myśl z pewnością nie pomagała. W pierwszych minutach trudno było o sytuacje podbramkowe. Co prawda już po 90 sekundach gry Bartosz Borowik oddał pierwszy strzał na bramkę, ale na kolejne groźne uderzenia trzeba było poczekać.

 

Dopiero po upływie kilku minut kwartet graczy z BSF Bochnia dał impuls w grze ofensywnej. Po przechwycie Mateusza Matlęgi groźnie uderzał Tomasz Palonek. Ten drugi miał jeszcze kolejną okazję, mógł także zaliczyć, ale strzał Mateusza Prokopa odbił bramkarz łotewski. I w końcu po akcji Matlęgi bramkę zdobył Palonek.

 

Gospodarze grali już w końcówce pierwszej połowy z wycofanym bramkarzem, podobnie było w drugiej odsłonie. - Tak szybka roszada trochę nas zaskoczyła – przyznał po meczu Mateusz Prokop. Biało-czerwoni dobrze sobie jednak z tym manewrem poradzili. Na początku drugiej połowy po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Borowik. Gospodarze posiadali częściej piłkę, stwarzali przewagę, ale do czystych sytuacji nie dochodzili. W 28. minucie w zamieszaniu podbramkowym bramkę dla Łotwy zdobył jednak Grislis.

 

Polacy wytrzymali jednak próbę nerwów, a w defensywie nie dali Łotyszom nadziei. Po jednym z ich błędów w ofensywie na bramkę rywali popędził Piotr Matras, który nie miał większych problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Strata trzeciego gola nie podłamała całkowicie gospodarzy ME, ale już do końcowej syreny nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji bramkowej.

 

Biało-czerwoni teraz mogą odetchnąć z ulgą. Awansowali do czwórki najlepszych drużyn w Europie. W gronie tym są jeszcze tylko Hiszpania, Portugalia i Chorwacja. W czwartkowym półfinale zmierzymy się z Hiszpanią. Początek tego meczu o godzinie 19.00 czasu polskiego.

 

Polska – Łotwa 3:1 (1:0)

 

Bramki: Palonek 14, Borowik 22, Matras 32 – Grislis 28

 

Polska: 1. Krzysztof Iwanek – 4. Michał Groń, 7. Jakub Raszkowski, 10. Bartosz Borowik, 14. Konrad Jakiełek – 20. Tomasz Warszawski, 3. Mateusz Prokop, 5. Mateusz Matlęga, 6. Paweł Piór, 8. Piotr Matras, 9. Tomasz Palonek, 11. Paweł Lisiński, 12. Patryk Puzio, 13. Maksymilian Lewandowski.

 

Łotwa: 1. Renars Skesters-Kambals – 2. Grigorijs Cvetkovs, 3. Peteris Ivenkovs, 10. Edgars Tarakanovs, 13. Żanuels Skopenko – 12. Arturs Meikulans, 4. Nikita Jelagovs, 5. Artjoms Kozlovskis, 6. Ruslans Medvedins, 8. Makars Sinakovs, 9. Danils Maligins, 11. Toms Kristians Grislis, 14. Andrejs Iljins