Puchar Polski: cztery drużyny, jeden faworyt

27.04.18Utworzono
/uploads/assets/1014/IMG_0159.JPG
Jutro początek finałowego turnieju Pucharu Polski. Faworytem - Rekord Bielsko-Biała. Cichym kandydatem do sukcesu - Red Dragons Pniewy.

W pierwszym półfinale mistrz i lider Futsal Ekstraklasy, czyli Rekord, zagra z I-ligowcem, Persą MOSiR AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zespół z Zielonej Góry, rewelacja rozgrywek, zajął czwarte miejsce w rozgrywkach pierwszej ligi, a w Pucharze Polski wyeliminował Piast Gliwice  (6:4) i Clearex Chorzów (2:1 po rzutach karnych). Ale Rekord radził sobie w Pucharze Polski z I-ligowcami: pokonał Klub Sportowy Polkowice (7:1) i GSF Gliwice (3:1). Mecz będzie można zobaczyć na www.opole24.pl.

 

- Szanse? Wszyscy mają takie same - uśmiecha się Rafał Franz z Rekordu. - Najważniejsze jest to, że my jako Rekord jesteśmy głodni tego trofeum. Kilka miesięcy czekaliśmy na ten moment i zrobimy wszystko, aby to trofeum zdobyć. Jesteśmy gotowi zabrać ten Puchar do Bielska Białej i wierzę, że tak właśnie się stanie.

 

W drugim półfinale zagrają dwa zespoły z Futsal Ekstraklasy: Słoneczny Stok Białystok i Red Dragons Pniewy.

 

- Nasze szanse na zdobycie pucharu? Przez Rekord bardzo duże - zaśmiał się grający trener Słonecznego Stoku, Adrian Citko. - Za to szanse na finał oceniam 50 na 50. Zadecyduje dyspozycja dnia.

 

Z uwagi na ostatni mecz ligowy obu drużyn, faworytem będą pniewianie (wygrali w Białymstoku 6:1). A w przypadku zwycięstwa ekipa Red Dragons może w finale sprawić niespodziankę, bo ostatnio gra dobrze, a finał - jeżeli przeciwnikiem będzie Rekord - to tylko jeden mecz. I wiele zdarzyć się może.

 

Transmisję z finału Pucharu Polski zaprezentuje Łączy nas piłka.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Fot. Artur Szefer