Rambo i futsalowe święto w Lesznie

28.08.19Utworzono
/uploads/assets/1932/046FC7F3-3AF3-4384-9BE5-AB60BE691EEB-830x467.jpeg
Przed startem Futsal Ekstraklasy emocje powoli sięgają zenitu w Lesznie, gdzie miejscowa Grupa Inwestycyjna Malepszy na inaugurację rozgrywek zagra z legendarnym i wzmocnionym tego lata Clearexem Chorzów. Włodarze beniaminka mają nadzieję, że 7 września hala Trapez wypełni się po brzegi, a kibice zobaczą doskonałe sportowe widowisko.

- Jeszcze dopinamy ostatnie szczegóły organizacyjnie. Zawsze przed pierwszym meczem w sezonie pracy jest najwięcej. Zainteresowanie naszym debiutem w elicie jest duże. Liczymy na komplet publiczności i wspaniałą atmosferę na trybunach. Dla kibiców przygotowujemy specjalną strefę gastronomiczną oraz liczne atrakcje. Naszych sponsorów zaprosimy do specjalnej strefy VIP – zdradził Paweł Mrozkowiak, prezes leszczyńskiego klubu.


Latem biało-czerwoną koszulkę przywdział Sebastian Wojciechowski. Reprezentant Polski w najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał do tej pory ponad 250 meczów i powinien być sporym wzmocnieniem dla drużyny, która w elicie będzie stawiała pierwsze poważne kroki. Popularny Rambo w nowym klubie już się zaaklimatyzował i liczy na kolejny dobry sezon.


- Cieszę się, że trafiłem do Leszna. W klubie wszystko działa na najwyższym poziomie i nie ma ogromnego ciśnienia na sukces. Transfery są robione w sposób przemyślany. Nie ma u nas zagranicznych zawodników, a trzon stanowią gracze, którzy wywalczyli awans. Siły są mierzone na zamiary i widać, że sternikom klubu zależy na długofalowej budowie tego projektu – powiedział Sebastian Wojciechowski, zawodnik GI Malepszy Leszno.


W okresie przygotowawczym zespół z Wielkopolski rozegrał kilka wartościowych sparingów. Podopieczni Tomasza Trznadla pokonali dwie zagraniczne ekipy: Herthę 06 Berlin oraz węgierski zespół, FC Dunaujvaros. Przegrali natomiast z GSF-em Gliwice oraz Czerwonym Smokami z Pniew. Za dobry prognostyk na przyszłość trzeba również uznać, zremisowaną 3:3 potyczkę z Acaną Orłem Jelcz- Laskowice.

 

- Zagraliśmy bardzo słaby sparing z Pniewami, ale w tym tygodniu wygląda to już wszystko lepiej i widać progres w naszej grze - rzekł Tomasz Trznadel, szkoleniowiec beniaminka. Mamy zespół, który jest na dorobku i nad pewnymi elementami cały czas pracujemy. Przeciwko Clearexowi wybiegną na parkiet zawodnicy, którzy najlepiej będą się prezentować podczas ostatniego mikrocyklu. Chcę, żeby cała 12-osobowa kadra była pod grą.


- Czeka nas jeszcze sparing z pierwszoligowcem z Gniezna. Najlepiej prezentowaliśmy się do tej pory w starciu z węgierskim zespołem. Trener jeszcze szuka optymalnego ustawienia czwórek, ale jestem dobrej myśli. Wierzę, że stać nas na spokojne utrzymanie w lidze, która obecnie może być bardzo wyrównana i nieprzewidywalna – dodał „Rambo” Wojciechowski.


Dla każdego beniaminka pierwsza kampania w najwyższej klasie rozgrywkowej jest wielką niewiadomą. Szefowie klubu oraz zawodnicy mają nadzieję, że GI Malepszy na dłużej zagości wśród najlepszych zespołów w Polsce.


- Naszym celem na ten sezon jest spokojne utrzymanie w Futsal Ekstraklasie. Nie mamy łatwych rywali już na samym początku, ponieważ gramy kolejno z Clearexem, AZS-em Katowice (wyjazd), Gattą oraz FC Toruń. Już po kilku ligowych spotkaniach będziemy wiedzieli, w którym miejscu jesteśmy. Walka o utrzymanie będzie zacięta. Nie ma w tym sezonie drużyny, która kadrowo odstawałaby od reszty. Prawie wszyscy się wzmocnili, więc emocji może nie zabraknąć aż do ostatniej kolejki – zakończył prezes Mrozkowiak.

 

Tekst: Rafał Szlaga

Zdj. Futsal Leszno