Rekord Krawczyka

03.10.20Utworzono
/uploads/assets/2597/43861740-e04c-4255-91a0-be238442bffc-krawiec.jpg
Wszystkie wydarzenia sobotnich spotkań zeszły na dalszy plan wobec popisu strzeleckiego Daniela Krawczyka, który „załatwiając” zwycięstwo swojej drużynie został tym samym najlepszym strzelcem rozgrywek ligowych. W tabeli liderem natomiast jest Rekord, który jako jedyny po pięciu kolejkach może się pochwalić kompletem punktów.

 

Nie mieli łatwego początku sezonu gracze ze Zduńskiej Woli i sam Daniel Krawczyk. Najpierw mecz zweryfikowany jako walkower, później porażki w lidze, ale w końcu przyszedł mecz, który może być swoistym przełamaniem, a na pewno będzie pamiętany przez długie miesiące. Gatta pokonała bowiem zawsze niewygodnego rywala, jakim jest Red Dragons Pniewy, a bohaterem spotkania był Daniel Krawczyk. Popularny Krawiec w tym meczu zdobył cztery bramki i tym samym o jedno trafienie wyprzedził Błażeja Korczyńskiego w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników w historii STATSCORE Futsal Ekstraklasy.

 

Mistrz Polski z Bielska-Białej nie miał łatwego zadania, bo w Lesznie niejedna drużyna straciła już punkty, ale Rekord tym razem nie dał się zaskoczyć. Otworzył wynik Jan Janovsky, i chociaż wyrównał Sebastian Wojciechowski, to jeszcze przed przerwą goście ponownie się cieszyli po trafieniu Matheusa Ferreiro. W drugiej połowie ustalił natomiast wynik meczu Michał Marek.

 

Do dużej niespodzianki doszło w Chorzowie. W derbach Śląska nie udało się wyłonić zwycięzcy. Chorzowianie w meczu z AZS UŚ Katowice trzykrotnie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem goście wyrównywali, dwie bramki zdobywając w ostatnich dziesięciu minutach spotkania. - Fatalnie wyglądaliśmy fizycznie, futsalowo również. Musimy wziąć się w garść i mocno popracować, bo teraz, które nas czekają nie będą na pewno łatwe – mówił po spotkaniu niezadowolony z jednego punktu trener chorzowian, Rafał Krzyśka. - My możemy być natomiast zadowoleni z gry, ale także i z wyniku. Nasz cel podstawowy był jeden, nie przegrać tego meczu. Cieszy to, że na tle Cleareksu wyglądaliśmy dobrze – dodawał z kolei trener AZS UŚ Katowice, Miłosz Kocot.

 

Powody do radości mają w ekipach niektórych beniaminków. Drużyna z Lęborka wygrała w Brzegu, tym samym notując drugie zwycięstwo w tym sezonie, a ojcem wygranej był Dominik Depta, który zaliczył hat-tricka w tym spotkaniu. Ekipa z północy Polski tym samym awansowała na piąte miejsce w tabeli. Gospodarze odpowiedzieli jedynie dwoma trafieniami Gutierreza i nadal czekają na pierwszy ligowy punkt.

 

Pierwsze zwycięstwo w elicie zanotował Dreman Futsal Opole Komprachcice, które u siebie pokonało PA Nova. Gliwiczanie bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie, bo od dwubramkowego prowadzenia, z czasem jednak trafiali już tylko gospodarze. Już w samej końcówce pierwszej połowy wyszli oni na prowadzenie, jak się potem okazało, to był kluczowy moment spotkania. W drugiej odsłonie beniaminek powiększył jedynie przewagę. PA Nova to jedna z trzech drużyn w lidze, która jeszcze czeka na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

 

Clearex Chorzów – AZS UŚ Katowice 3:3 (2:1)

 

Gredar Futsal Brzeg – LSSS Team Lębork 2:4 (1:2)

 

GI Malepszy Futsal Leszno – Rekord Bielsko-Biała 1:3 (1:2)

 

Gatta Active Zduńska Wola – Red Dragons Pniewy 6:3 (1:1)

 

Dreman Futsal Opole Komprachcice – PA Nova Gliwice 5:2 (3:2)