Rekordowy rok

23.12.19Utworzono
/uploads/assets/2135/budniakkk.jpg
Rok 2019 w Futsal Ekstraklasie za nami. Stał pod znakiem dominacji Rekordu Bielsko-Biała oraz bardzo dobrej postawy FC Toruń i Clearexu Chorzów, które poprzedni sezon zakończyły z medalami i po pierwszej rundzie obecnych rozgrywek także są na podium.

Rekord zawodził tylko na początku. Zaledwie jednobramkowe zwycięstwa z Piastem Gliwice oraz Acaną Orłem Jelcz-Laskowice, potem sensacyjna przegrana 3:5 z AZS UŚ Katowice - to dało nadzieję rywalom, że Rekord jest do "ugryzienia". I jest - ale "zagryźć" będzie go bardzo ciężko.

 

Za Rekordem Clearex i FC Toruń, ale bliższy "ugryzienia" mistrza jest raczej FC Toruń. Nie dlatego, że ma jeszcze mecz zaległy - właśnie z Rekordem. Gdyby podopieczni trenera Łukasza Żebrowskiego wygrali te mecze, które zremisowali - dziś mieliby tyle samo punktów, co Rekord. 1:1 z GI Malepszy Leszno, 2:2 z Constractem Lubawa, 3:3 z GSF Gliwice, 5:5 z Red Dragons Pniewy: te mecze pokazują różnicę pomiędzy torunianiami a Rekordem, który ze wspomnianymi rywalami wszystkie spotkania wygrał, strzelając aż 30 goli (FC Toruń tylko 11).

 

Zadowolony z miejsca w tabeli może być też Clearex, ale... cztery porażki w 13 meczach to dużo, jak na zespół mający mistrzowskie aspiracje.

 

Clearex i FC Toruń muszą cały czas zerkać za siebie. Za nimi ze stratą dwóch, trzech, czterech i pięciu punktów - aż pięć drużyn. Czwarty, podobnie jak w poprzednim sezonie, jest Acana Orzeł, który tak jak FC Toruń może ponarzekać na remisy - rekordowo aż 5. Za to nie mają powodów do narzekań drużyny Constractu, AZS UŚ oraz Piasta. Drużyna z Lubawy jak na beniaminka jest bardzo wysoko, AZS UŚ już nie walczy tylko o utrzymanie się, a Piast po słabym początku "zaskoczył" i też może myśleć o podium.

 

Mieszane uczucia w zespole Gatty Zduńska Wola. Z jednej strony - drużyna po przejściach, zatem 6. miejsce z trzema punktami straty do podium jest niezłe. Z drugiej strony - prestiżowe porażki u siebie z FC Toruń 0:4 i na wyjeździe 1:8 z Rekordem oraz przegrane 4:5 z GSF Gliwice i 3:7 z Gwiazdą Ruda Śląska zabolały...

 

Plusem sezonu jest na pewno postawa beniaminków. Zgodnie z przewidywaniami cztery nowe drużyny wniosły do Futsal Ekstraklasy sporo. Constract jest piąty, GI Malepszy dziewiąty, GSF dziesiąty. Gwiazda przedostatnia, ale wygrana z Gattą dała nadzieję na lepszą rundę rewanżową.

 

A gdy zespoły beniaminków radzą sobie nieźle, to komuś musi iść gorzej, niż w poprzednim sezonie. Pod kreską Czerwone Smoki i Czerwone Diabły - Red Dragons Pniewy i Red Devils Chojnice (osiem porażek z rzędu) nie tylko są w strefie spadkowej, ale do bezpiecznej pozycji, na której jest Słoneczny Stok Białystok tenis stołowy, tracą 5 i 8 punktów. W obu klubach wierzą w serie zwycięstw - na razie mają na koncie tylko po jednym.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Paweł Mruczek / Rekord Bielsko-Biała