Niedziela18.05.2025, 16:00
Niedziela18.05.2025, 18:00
Od początku spotkania widać było chęć zdominowania zespołu rywala przez przyjezdnych. Torunianie potrafili jednak stawić opór chorzowianom, co nie ograniczało się tylko do działań obronnych, ale także groźnych akcji w ofensywie.
Na nic to się jednak zdało, kiedy w 9. minucie, z prawego skrzydła piłka trafiła do Adama Wędzonego, który spokojnie zdążył sobie podbić futsalówkę i strzałem z powietrza otworzył wynik meczu.
Radość gości nie potrwała długo, bo też kilka minut później swoje premierowe trafienie na parkietach STATSCORE Futsal Ekstraklasy zaliczył Maksymilian Lewandowski, mijając po drodze w wyśmienitym stylu doświadczonego Mikołaja Zastawnika.
Ten jednak nie pozostał mu dłużny, bo też jeszcze przed zejściem do szatni zrehabilitował się własną bramką. A dokładając do tego trafienie Przemysława Dewuckiego, do przerwy mieliśmy rezultat 1:3.
O wiele lepiej mogła wyglądać druga część spotkania, bo też szybko gola kontaktowego zdobył Patryk Szczepaniak, ale przyjezdni kolejny raz potrafili odpowiedzieć i chorzowianie znów prowadzili dwoma bramkami.
I choć Szczepaniak potrafił dla torunian złapać kontakt po raz drugi, to wydawało się, że trzy punkty pojadą na Śląsk. I rzeczywiście mogło tak być, gdyby nie ostatnia sekunda meczu, w której decydujące o remisie trafienie zdobył Mateusz Waszak.
FC REITER TORUŃ – CLEAREX CHORZÓW 4:4 (1:3)
Bramki: Maksymilian Lewandowski (13), Patryk Szczepaniak (23, 34), Mateusz Waszak (40) - Adam Wędzony (9), Przemysław Dewucki (18), Mikołaj Zastawnik (20), Sebastian Brocki (31).
Autor: Łukasz Leski
Fot. Clearex Chorzów