Niedziela28.04.2024, 20:00
Do tej pory byliśmy raczej przyzwyczajeni, że jeśli oglądamy mecz Acany Orła, to między słupami zawsze stoi Maciej Foltyn. Kiedy zatem wczoraj ktoś włączył spotkanie Orłów z AZS-em UW DARKOMP Wilanów, mógł się mocno zdziwić. Foltyna nie było bowiem nawet na ławce rezerwowych, a w bramce stał Pavlos Wiegels.
Wszystko to było jednak spowodowane szkoleniem pożarniczym Foltyna, które z powodu koronawirusa uniemożliwia jednoczesne granie i trenowanie z drużyną.
W jego miejsce ściągnięty został właśnie wspomniany Wiegels, który w Orle występował już w sezonie 2016/17 i jak wiemy ma zostać do końca obecnie trwających rozgrywek.
- Po sezonie w Orle wróciłem do Niemiec i grałem przez dwa sezony w VfL 05 Hohenstein-Ernstthal. Zostaliśmy mistrzami Niemiec i graliśmy w Lidze Mistrzów. Następnie przez dwa lata grałem we włoskiej Serie B. Najpierw Chaminade Campobasso, a następnie Faventia C5. Przed ostatnim meczem zdążyłem odbyć z zespołem cztery treningi. Mamy dobry zespół i cieszę się, że jestem jego częścią. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko i pomagać drużynie, dlatego też nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, ponieważ zwycięstwo oczywiście byłoby lepsze. Zespół jednak zdobył 11 punktów z ostatnich 5 meczach, a to dobry bilans – mówi Wiegels.
Autor: Łukasz Leski
Fot. archiwum prywatne zawodnika