Ruch wstrzymany w blokach. Wygrana Akademików

07.01.24Utworzono
/uploads/assets/5533/carlos.jpg
AZS UW DARKOMP Wilanów wygrał 6:4 z Ruchem Chorzów, który debiutował w FOGO Futsal Ekstraklasie pod nowym szyldem. Po dwie bramki zdobyli Jarosław Żmijiwski, Jean Carlos oraz Mariusz Seget.

Po niespełna 25 sezonach gry na najwyższym szczeblu rozgrywkowym historia Clearexu Chorzów oficjalnie dobiegła końca. Kibice z Górnego Śląska nie mają jednak powodu do zmartwień, bo też koniec jednej historii jest zarazem początkiem drugiej, niebieskiej historii – od rundy wiosennej sezonu 2023/24 w Chorzowie będziemy oglądać futsalowy Ruch!

Zanim jednak przyjdzie okazja zadebiutować u siebie, zawodników Wojciecha Dobrzyńskiego, wspieranego przez Mirosława Miozgę, czekał niezwykle ważny wyjazd do Warszawy, gdzie miało się odbyć ich starcie z wyjątkowo wzmocnionym zimą AZS-em UW DARKOMP Wilanów.

I choć faworytem wydawali się być gospodarze, to nowa wiara, jak napłynęła do serc zawodników Ruchu, poparta również transferami, mogła sporo namieszać. O tym przekonaliśmy się zresztą błyskawicznie, bo już w 2. minucie na listę strzelców wpisał się Mariusz Seget, korzystając z podania z rzutu rożnego od Krzysztofa Salisza.

Równie szybko odpowiedział AZS UW DARKOMP, którego trójkową akcję Diakite-Lifanov-Żmijiwski wykończył ostatni z wymienionych. Akademicy nie poprzestali jednak na remisie. Faul Michała Grecza w polu karnym na Mosutaphie Diakite na gola pewnym technicznym strzałem zamienił Jean Carlos.

W ten sam sposób na 2:2 po drugiej stronie boiska trafił ponownie Mariusz Seget. Tym razem przewinienie w polu karnym w postaci zagrania ręką dokonał Maksym Panasenko, co sędzia natychmiast wychwycił i wskazał na rzut karny. Dla Segeta był to gol numer 99 w historii FOGO Futsal Ekstraklasy.

Gospodarze nie pozwolili jednak rywalom na ponowne objęcie prowadzenia. Kolejna strata na własnej połowie Ruchu skończyła się przechwytem Jeana Carlosa i perfekcyjnym uderzeniem zza pola karnego przy lewym słupku. 3:2 i co? I znowu Ruch.

Tyle że już po zmianie stron. Świetnie wykonujący w tym meczu stałe fragmenty gry Krzysztof Salisz zagrał z linii autowej na pole karne w kierunku dalszego słupka, gdzie dobrze ustawiony Michał Tkacz doprowadził do remisu. To co jednak graczom gości przychodziło z dość dużym trudem, to Akademikom przychodziło niespodziewanie łatwo. Nie minęła nawet minuta, a po kolejne akcji Diakite mieliśmy gola Żmijiwskiego, który nawinął sobie Jakub Grzybowskiego i uderzył między nogami Oliviera Nadolskiego.

Nadzieję chorzowianom przywrócił Jean Carlos, który za faul na Sebastianie Brockim obejrzał drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Dwie minuty przewagi wystarczyły Ruchowi, aby doprowadzić do ponownego remisu, który dał wspomniany Brocki, choć trzeba przyznać, że stojący w bramce Marcin Mianowicz robił co mógł, aby do tego nie doszło.

I tym razem jednak Akademicy zdołali ponownie objąć błyskawicznie prowadzenie, a dwójkową akcję ze Żmijiwskim wykończył Radosław Marcinkowski, dla którego był to debiut w oficjalnym meczu w barwach AZS-u UW po powrocie po kontuzji.

Na trzy minuty przed końcem Ruch zdecydował się wycofać z gry z bramkarza, którego rolę zaczął pełnić Roman Wachuła, ale zamiast doprowadzić do remisu, popełnili błąd w rozegraniu, który od razu wykorzystał Grzegorz Och, pakując piłkę do siatki rywala.

Tym samym AZS UW DARKOMP Wilanów wygrał 6:4 i awansował na 9. miejsce w ligowej tabeli. Ruch natomiast pozostał na przedostatnim miejscu z dorobkiem sześciu oczek i startą ośmiu do bezpiecznej pozycji.


AZS UW DARKOMP WILANÓW – RUCH CHORZÓW 6:4 (3:2)

Bramki: Jarosław Żmijiwski 3, 26, Jean Carlos 10 (k), 14, Radosław Marcinkowski 29, Grzegorz Och 39 – Mariusz Seget 2, 12 (k), Michał Tkacz 26, Sebastian Brocki 28.


Fot. AZS UW DARKOMP Wilanów