Rywale wykorzystali błędy. Zegar tyka...

22.03.21Utworzono
/uploads/assets/3246/witek34.jpg
- W poprzednim sezonie grałem w GI Malepszy Leszno, więc wiem, na co stać tę drużynę i że wykorzystają każdy nasz błąd - mówił przed niedzielnym meczem w Lesznie zawodnik Fit-Morning Gredaru Brzeg, Dawid Witek. I miał rację. Brzeżanie ze stanu 1:3 doprowadzili do remisu 3:3, ale potem otrzymali cios, który zadecydował o ich porażce.

Starcia Fit-Morning Gredaru Brzeg elektryzują ostatnio kilka zespołów w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Gredar otwiera strefę spadkową i z jego dorobkiem punktowym porównują się m.in. drużyny AZS UW DARKOMP Wilanów, Dremana Opole Komprachcice, czy Red Devils Chojnice.

 

Gredar był bliski punktu w Lesznie. Do przerwy remisował 1:1, w ostatniej minucie było 3:3. Jednak ostatecznie przegrał i jego sytuacja w walce o pozostanie w lidze pogorszyła się. Dawid Witek (na zdjęciu) był świadomy trudności w starciu z GI Malepszy. - Jak pokazał nasz pierwszy mecz: to oni przez większość spotkania prowadzili grę, więc my głównie musieliśmy skupić się na obronie i szukać swoich szans w kontrach - mówił. - U siebie są jeszcze mocniejsi, więc jeśli chcemy myśleć o trzech punktach, będziemy musieli zagrać jeszcze lepszy mecz, niż ten w naszej hali.

 

Gredar zagrał niezły mecz, ale marne to pocieszenie dla brzeżan... Zegar tyka - do końca sezonu podopiecznym trenera Romana Smirnoffa pozostało dziewięć kolejek. Sporo punktów do zdobycia - ale sporo też do odrobienia. Istotny będzie ten tydzień: w środę ważny dla niego mecz Red Devils - AZS UW DARKOMP, a w weekend jeszcze istotniejsze starcie z AZS UW DARKOMP w Wilanowie.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Aleksander Knitter