Torunianie przerwali serię Piasta

28.11.19Utworzono
/uploads/assets/2093/piastg.jpg
Wiele ciekawego działo się w zaległym spotkaniu z piątej kolejki FE. Piast przegrał z FC KJ Toruń i tym samym zakończyła się seria pięciu meczów bez porażki gliwiczan. Torunianie po porażce w Jelczu-Laskowicach wrócili na zwycięskie tory i wyprzedzili swojego rywala w ligowej tabeli. Obecnie zespół z Torunia jest siódmy, a ma jeszcze dwa zaległe mecze do rozegrania.

 

W zupełnie odmiennych nastrojach przystąpiły obie ekipy do tego spotkania. Torunianie podrażnieni porażką na Dolnym Śląsku, Piast natomiast coraz śmielej zerkał w górę ligowej tabeli. Po dzisiejszym meczu nastroje się natomiast odwróciły. Piast w składzie już z Rafałem Franzem i to on w pierwszych minutach starał się nadawać ton grze gospodarzy, ale torunianie również pokazywali lwi pazur, a Michał Widuch musiał się mieć na baczności.

 

Na bramki w tym spotkaniu kibice musieli jednak czekać aż do końcówki pierwszej połowy. Wtedy to najpierw fantastycznym strzałem z powietrza prowadzenie gospodarzom dał Victor Santos, a z czasem wyrównał Mateusz Cyman.

 

Druga połowa miała różne fazy, bo i gliwiczanie mieli momenty, w których mogli śmiało myśleć o komplecie punktów, ale szalę na korzyść gości z Torunia przechylili byli lub obecni reprezentanci Polski. Najpierw prowadzenie gościom dał Marcin Mikołajewicz podkreślając dobry okres gry swojej drużyny, a wynik ustalił Remigiusz Spychalski wykorzystując przedłużony rzut karny w ostatnich sekundach. Gliwiczanie przed stratą trzeciej bramki mogli myśleć o wyrównaniu, grali bowiem z lotnym bramkarzem, ale nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej. Generalnie lepszą ekipą w czwartkowy wieczór był zespół Łukasza Żebrowskiego.

 

Piast Gliwice – FC KJ Toruń 1:3 (1:1)

Bramki: Victor – Cyman, Mikołajewicz, Spychalski

 

foto: Piast Gliwice