Udana pogoń Legii

16.04.22Utworzono
/uploads/assets/4166/milewski.jpg
Legia Warszawa choć przegrywała już 0:2 z Red Dragons Pniewy odrobiła straty z nawiązką, dzięki czemu awansowała na 7. miejsce w ligowej tabeli i znacznie przybliżyła się do utrzymania W STATSCORE Futsal Ekstraklasie.

W obliczu coraz mniejszej liczby spotkań pozostałej do rozegrania w tym sezonie zwycięzca spotkania Legia Warszawa – Red Dragons Pniewy mógł znacznie przybliżyć się do utrzymania, jeśli nawet go sobie już nie zapewnić.
 

Bliżej zrealizowania tego celu byli przyjezdni. W 5. minucie w środkowej strefie boiska piłkę od Grzegorza Ocha przejął Piotr Błaszyk i nie oglądając się za siebie odważnie poszedł na bramkę Tomasza Warszawskiego, co dało mu pierwsze trafienie w tym spotkaniu i jak się później okazało – nie ostatnie. Po kilku minutach pivot pniewian mógł się bowiem cieszyć z kolejnego gola, tym razem  po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego w prawe okienko bramki Legii.
 

Gospodarze kontakt złapali w dosłownie ostatnim momencie pierwszej połowy, gdy z prawej strony przez Patryka Hołego i Oskara Stankowiaka przedarł się Michał Szymczak, pokonując zaraz po tym z najbliższej odległości Łukasza Błaszczyka.
 

W drugiej części spotkania wynik przez długi czas nie ulegał zmianie. Obie drużyny miały swoje okazje, ale zarówno Błaszczyk oraz Warszawski nie dawali się pokonać. Błyskawiczny efekt w postaci bramki dla Legii dała dopiero gra z wycofanym bramkarzem, co sfinalizował Mateusz Olczak.
 

I kiedy wydawało się, że wynik remisowy już się utrzyma, do piłki dopadł niezawodny Mariusz Milewski. Grający trener warszawian pokonał Łukasza Błaszczyka i notując swoje 17. trafienie w tym sezonie zapewnił swojej drużynie bardzo cenne trzy punkty oraz 7. miejsce w tabeli.


LEGIA WARSZAWA – RED DRAGONS PNIEWY 3:2 (1:2)

Bramki: Michał Szymczak (20), Mateusz Olczak (37), Mariusz Milewski (40) – Piotr Błaszyk (5, 9).


Autor: Łukasz Leski

Fot. B. Barański


O MECZACH LSSS TEAM LĘBORK - PIAST GLIWICE I AZS UW DARKOMP WILANÓW - MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK PRZECZYTASZ TUTAJ