Utrzymanie o włos - albo grunt zacznie palić się pod nogami...

26.03.21Utworzono
/uploads/assets/3256/27kolsfe.jpg
W sobotę i w niedzielę po trzy mecze w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Dziś poza spotkaniem AZS UŚ Katowice z Rekordem Bielsko-Biała na kanale nSport+ bardzo ciekawie zapowiada się starcie, którego stawką jest ligowy byt.

Znajdujący się tuż "nad kreską" oznaczającą degradację AZS UW DARKOMP Wilanów podejmie będący tuż "pod kreską" Fit-Morning Gredar Brzeg.

 

W tabeli AZS UW Wilanów ma cztery punkty przewagi nad Gredarem i - co bardzo ważne - dwa mecze więcej do rozegrania. Tyle, że AZS UW DARKOMP ostatnio nie gra dobrze.

 

- Dla obu drużyn to mecz o przysłowiowe sześć punktów - mówi Maciej Pikiewicz z drużyny z Wilanowa. - Myślę jednak, że powinniśmy do niego podejść jak do każdego innego spotkania, będąc w pełni skoncentrowanym na odniesieniu zwycięstwa, które może przybliżyć nas do osiągnięcia celu: utrzymania w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Liczę, że wrócimy do naszej formy z przełomu rund, gdzie przez kilka tygodni byliśmy niepokonani. A nasze ostatnie wyniki to tylko chwilowy dołek.

 

Pikiewicz docenia jednak rywali.

 

- Fit-Morning Gredar to bardzo niewygodna drużyna, co pokazała już w pierwszej rundzie - mówi Maciej. - Prowadziliśmy 3:0, ale mecz skończył się wynikiem 3:2 i praktycznie do ostatnich sekund ważyły się losy spotkania. Tę samą waleczność pokazali przed tygodniem, kiedy dużo krwi napsuli mocnej drużynie z Leszna, również grając ambitnie do samego końca. W przerwie zimowej przyszło kilku nowych zawodników, którzy już zaczynają mieć wpływ na grę Gredaru. Myślę, że to będzie fajny mecz pełen walki i nikt tutaj nie odstawi nogi, bo spotkania o utrzymanie właśnie takie są.

 

- Na pewno mecz z Gredarem będzie kluczowy i chyba najważniejszy w całym sezonie - dodaje inny zawodnik AZS UW DARKOMP, Jakub Nahorny. - Musimy podejść do niego z chłodnymi głowami i w pełni skoncentrowani. Ostatnie mecze z Lęborkiem oraz Chojnicami zdecydowanie nam nie wyszły, mimo że mieliśmy w nich swoje sytuacje, to jednak straciliśmy naprawdę kilka kuriozalnych bramek po niewybaczalnych błędach. A wieloma akcjami rządził przypadek (niczego nie ujmując rywalom, ponieważ strzelając więcej goli od nas udowodnili, że zasłużyli na zwycięstwo). Jesteśmy z Gredarem sąsiadami w tabeli, więc będzie to mecz z gatunku tych o przysłowiowe sześć punktów. Nasze zwycięstwo spowoduje, że będziemy już zaledwie o włos od zapewnienia sobie utrzymania, zaś ewentualna porażka sprawiłaby, że zacznie się nam powoli palić grunt pod nogami. Oczywiście jeszcze wiele spotkań do końca sezonu, ale myślę, że zwycięstwo w sobotnim spotkaniu dodałoby wiele spokoju naszej grze. Co do zespołu rywali, to na ich temat mogę wypowiedzieć się tylko na podstawie meczu z pierwszej rundy, kiedy to wygraliśmy na wyjeździe 3:2, aczkolwiek mecz mogliśmy zamknąć dużo wcześniej, jednak przez niewiarygodną nieskuteczność w naszym wykonaniu musieliśmy do końca drżeć o końcowy wynik. Myślę jednak, że będzie to zupełnie inne spotkanie zważywszy na to, że w Brzegu w porównaniu z poprzednią rundą zmienił się trener i gra drużyny może zupełnie inaczej wyglądać. Kluczem do zwycięstwa którejś z drużyn będzie dobra gra w obronie i unikanie prostych indywidualnych błędów. Mam nadzieję, że atutem będzie nasza hala, na której problemy miało już wiele drużyn i to z górnej połowy tabeli, jak Clearex, Leszno, czy Acana. Liczę, że wrócimy po trzech ostatnich porażkach na właściwe tory i znacznie przybliżymy się do utrzymania na najwyższym futsalowym poziomie w Polsce.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Grafika: Karol Tajak