Niedziela28.04.2024, 20:00
W 21 spotkaniach AZS UŚ zdobył zaledwie 11 oczek. Jeżeli nadal będzie zdobywał średnio pół punktu na mecz, to oczywiście spadnie. Ale ostatnio w klubie doszło do zmiany trenera i katowiczanie pokonali 6:2 Clearex Chorzów.
Szkoleniowcem katowiczan nie jest już Miłosz Kocot. - AZS UŚ Katowice jest klubem, który na zawsze zostanie w moim sercu - mówi Kocot. - Przeżyłem tam wiele wzlotów i upadków, poznałem mnóstwo wspaniałych osób. Bieżący sezon to pasmo porażek, ale wierzę, że klubowi uda się wyjść na prostą i utrzymać w lidze.
Dlaczego AZS UŚ tak słabo radził sobie do tej pory?
- Drużyna w pierwszej rundzie miała kłopot ze składem, brakowało nam jakiejkolwiek rywalizacji - uważa szkoleniowiec. - Na drugą rundę problem ten został rozwiązany, doszli do nas zawodnicy doświadczeni, z dużymi umiejętnościami, którzy wydatnie zwiększyli jakość gry naszej drużyny. Niestety, druga runda rozpoczęła się dla nas fatalnie. W każdej z czterech porażek brakowało czy to koncentracji w kluczowych momentach, czy to odpowiedzialności za swoje zagranie. Na pewno problem leżał również w nieodpowiedniej motywacji z mojej strony lub lepszego planu na grę.
Jak teraz ocenić szanse AZS UŚ na utrzymanie się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie?
- Z obecną kadrą może wygrać z każdym - uważa Kocot. - Jestem przekonany, że zwycięstwo z Clearexem da chłopakom pozytywne emocje, które pozwolą im "złapać" serię zwycięstw i wydostać się ze strefy spadkowej. Nowy sztab nie ma łatwego zadania, ale ma na tyle doświadczenia, że będą wiedzieć, co zrobić, by takie mecze jak z Clearexem były normą. Wtedy utrzymanie będzie na "wyciągnięcie ręki". A ja do końca marca prowadzę drużynę kobiet w 1. lidze futsalu, a później... zobaczymy. Na pewno potrzebuje odpoczynku. Trzeba wyciągnąć te mityczne wnioski - uśmiecha się szkoleniowiec.
Nowym trenerem AZS UŚ został Damian Wojtas. Pomagać mu będzie Sławomir Pękala. O nowych szkoleniowcach napiszemy we wtorek.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Maciej Jurkiewicz / AZS UŚ Katowice