W lepszej sytuacji jest AZS UW Darkomp. Jeżeli wygra u siebie z Dremanem Opole Komprachcice, to pozostanie w lidze. Jeżeli nie - przed szansą stanie Fit-Morning Gredar, w starciu u siebie z FC Reiter Toruń. Gredar ma punkt mniej od AZS UW Darkomp, jednak lepszy bilans bezpośrednich spotkań.
- Najważniejszy mecz dla nas w sezonie - mówi krótko reprezentant Polski z AZS UW Darkomp, Michał Klaus. - Zdecyduje o naszym być albo nie być w ekstraklasie. Zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać.
Bardzo podobnie wypowiada się Dawid Witek z Gredaru. - Jest to mecz o nasze być albo nie być w ekstraklasie - mówi. - Nie wyobrażamy sobie innego wyniku, niż nasze zwycięstwo. Wszyscy wiemy o jaką stawkę będzie spotkanie z FC Reiter Toruń, więc każdy da z siebie 110 procent.
- Do meczu podchodzimy zdeterminowani, z wiarą w osiągnięcie sukcesu, czyli pozostanie w elicie - dodaje Paweł Boczarski z Gredaru. - Wiemy jedno: my musimy wygrać, lecz nie od nas tylko to zależy. Wyjdziemy na boisko po kolejne zwycięstwo i mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie tym, które nas utrzyma i będziemy mogli świętować. I w następnym sezonie znów staniemy naprzeciwko najlepszych drużyn w Polsce.
- Mecz ostatni i najważniejszy, który zadecyduje o całym bieżącym sezonie - wzdycha Radosław Marcinkowski, kapitan AZS UW Darkomp Wilanów. - Podchodzimy do niego pewni swego, ale przede wszystkim skupieni i zmotywowani. Wszystko jest w naszych rękach, a raczej nogach. Nie musimy się już na nikogo oglądać i zamierzamy sami sobie zapewnić utrzymanie, aby nie musieć nerwowo zerkać w trakcie meczu w relację równoległego spotkania ekipy z Brzegu. W domu jesteśmy mocni i pokazaliśmy to nie raz. Tym razem remis nie wystarczy, ale to dla nas nie problem, bo zamierzamy grać o pełną pulę.
Początek obu meczów o godz. 18 - transmisja w TVCom.pl (spotkanie Gredaru także w TVP3 Opole oraz na sport.tvp.pl).
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Fit-Morning Gredar Brzeg