Sobota27.04.2024, 19:00
Mecz AZS UW z Gattą był wyrównany. Gospodarze prowadzili 2:0 po trafieniach Lifanova i Klausa, do przerwy było 2:2. Po przerwie strzelali jednak tylko goście. - Wiadomo: Gatta prowadziła grę i futsalowo zaprezentowała wyższą kulturę gry, ale my nastawiliśmy się na kontrę - mówi Radosław Marcinkowski z AZS UW. - Wielu nie wykorzystaliśmy. Oni grali w siódemkę, my daliśmy pograć wszystkim po równo. U nas jeszcze jest spora dysproporcja pomiędzy pierwszą czwórką, a trzecią, a nawet czwartą... I to było widać na boisku.
W spotkaniu Gredaru z Profi Sport gospodarze wygrali bez problemów 4:0 po dwóch golach Witka oraz jednym Miki i Rojka. - Goście próbowali grać z kontry, nie wykorzystali rzutu karnego - relacjonuje Patryk Gorazdowski, rzecznik Gredaru. - Świetny występ nowych zawodników, w szczególności Witka, który zdobył dwie bramki. Po połowie rozegrali obaj bramkarze i pokazali się z dobrej strony. Po tygodniu bardzo ciężkich treningów siłowych wynik był sprawą drugorzędną i nie forsowaliśmy zbytnio tempa.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. AZS UW Warszawa