Piast Gliwice lepiej rozpoczął spotkanie, wyraźnie dominując i oddając kilka groźnych strzałów, które jednak świetnie bronił golkiper Žalgirisu. Gliwiczanie mieli inicjatywę i kontrolowali tempo gry, a Michał Widuch pewnie reagował w nielicznych sytuacjach rywali. W drugiej części pierwszej połowy mecz stał się bardziej wyrównany, choć to nadal gospodarze częściej stwarzali sobie okazje. Mimo przewagi gliwiczan wynik do przerwy pozostał bezbramkowy.

Na początku drugiej połowy Piast wciąż przeważał, jeśli chodzi o budowanie akcji. Gliwiczanie cierpliwie konstruowali kolejne ataki pozycyjne i utrzymywali inicjatywę, jednak mimo kilku obiecujących wejść pod bramkę Žalgirisu wynik nadal pozostawał niezmienny.

W 32. minucie Žalgiris objął prowadzenie. Po błędzie i pogubieniu defensywy Piasta goście wykorzystali sytuację i pokonali Michała Widucha. Gliwiczanie wciąż próbowali kolejnych ataków. 

W końcu w 34. minucie Miguelowi Pegachy udało się pokonać golkipera gości. Po wyrównaniu, błyskawicznie kolejną bramkę strzelił Vinicius Teixeira. Piast obrócił wynik spotkania na swoją korzyść i kontrolował spotkanie.  

W ostatniej minucie Žalgiris popełnił przewinienie w polu karnym. Breno Bertoline podszedł na szósty metr i precyzyjnie wpakował piłkę do siatki. Piast zwyciężył 3:1.

Zwycięstwo nad ekipą z Litwy spowodowało, że Piast zrównał się punktami z hiszpańską Cartageną i wywalczył awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Jutro czeka nas dzień przerwy. A po nim gliwiczanie zagrają z mistrzami Hiszpanii w ostatnim spotkaniu grupowym. 

PIAST GLIWICE - ŽALGIRIS KOWNO 3:1 (0:0)

Bramki: Pegacha 34', Teixeira 35', Bertoline 40' - Pedrinho 32'

fot. Piast Gliwice