Sobota17.05.2025, 18:00
W poprzednim sezonie w Gliwicach góra był Piast, który wygrał pewnie 6:2. W Wilanowie dla zawodników Orlando Duarte tak kolorowo już jednak nie było. Mimo prowadzenia 3:0 skończyło się remisem 5:5, co w późniejszej perspektywie dla graczom Macieja Karczyńskiego utrzymanie w STATSCORE Futsal Ekstraklasie.
Czy tym razem będzie podobnie i możemy się spodziewać dużej liczby bramek z obu stron? Reprezentant Polski i jeden z najlepszych strzelców AZS-u, Michał Klaus twierdzi, że tak:
- Mecz z Red Dragons przeanalizowaliśmy i wiemy co źle zrobiliśmy albo czego nie zrobiliśmy, żeby to spotkanie wygrać. Zapominamy o tamtym meczu, myślimy o meczu z Piastem. Nie przypuszczam żeby to spotkanie było zamknięte. Spodziewam się, że bramek nie będzie brakować i będzie to dobry mecz dla kibiców. Będziemy chcieli sprawić chociaż małą niespodziankę, łatwo na pewno się nie poddamy, a Piast będzie miał problemy żeby zdobyć u nas punkty.
Nieco innego zdania jest gracz Piasta Gliwice, Marek Bugański, który zaznacza, że przede wszystkim chcą zakończyć spotkanie z czystym kontem:
- Rzeczy do poprawy jest na pewno sporo, poczynając od defensywy i braku koncentracji, a kończąc na rażącej nieskuteczności. Co do liczby bramek, to przede wszystkim chcemy wrócić do solidnej defensywy z zeszłego sezonu, gdzie praktycznie w ogóle nie traciliśmy bramek. Życzylibyśmy sobie zatem, aby w końcu w tym meczu zagrać na zero z tyłu, a z przodu z większym spokojem, co mamy nadzieję przełoży się na strzelane bramki.
Sporym osłabieniem Piasta, a zarazem szansą dla AZS-u będzie zapewne brak Rodrigo Dasaieva. Kluczowy zawodnik Piasta z powodów osobistych musiał wrócić do Brazylii, a dwa dni temu już oficjalnie pożegnał się z klubem za pośrednictwem swojego konta na Instagramie.
- Na pewno takiej klasy zawodnika jak Rodrigo nie da się zastąpić 1:1, ale mamy szeroką kadrę i jako kolektyw będziemy dążyć do tego, aby brak Rodrigo był jak najmniej zauważalny. Trenerzy mają pomysł na ten mecz, cały tydzień ciężko pracowaliśmy, aby się dobrze przygotować pod zespół AZS-u i jedziemy do Warszawy po pełna pulę. Nie skupiamy się na jednostkach, drużyna z Wilanowa stwarza sobie bardzo dużo sytuacji, jest wybiegana i groźna w szybkim ataku – ocenia Bugański.
- Brak Dasaieva jest dla nich osłabieniem bez wątpienia. Jednak nie zapominamy, że gliwiczanie to kolektyw i są mocni jako drużyna. Także nie chciałbym wyróżniać poszczególnych zawodników choć indywidualności im nie brakuje – kończy Klaus.
Kto zatem wygra w Wilanowie? Czy dojdzie do kolejnej niespodzianki, a AZS po urwaniu punktów Constractowi Lubawa zrobi to samo z Piastem? Czy jednak to przyjezdni spełnią rolę faworyta i wrócą do domu z trzema punktami? Początek spotkania już jutro o godzinie 12.00. Transmisja na antenie Sport+ oraz na platformie Canal+ online.
Autor: Łukasz Leski
Fot. Michał Duśko