Latynoscy „Stranieri” w Lęborku. Wzniosą klub na wyższy poziom?

14.09.21Utworzono
/uploads/assets/3656/241702319_4212728982178665_6575364095643242329_n.jpg
Inauguracyjna kolejka nowego sezonu STATSCORE Futsal Ekstraklasy nie przebiegła po myśli Teamu Lębork, który w hali w Komprachcicach dostał bolesną lekcję futsalu od Dremana, przegrywając 1:6. Niewykluczone jednak, że już w najbliższych dniach wszyscy związani z klubem będą mieli zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia. Wszystko w związku z trzema latynoskimi zawodnikami, którzy przed rozpoczęciem sezonu trafili na Pomorze.

Zdecydowanie najmniej doświadczonym z całej trójki futsalistów jest 18-letni Portugalczyk Sergio Monteiro. Jak sam o sobie mówi: - Urodziłem się w Aveiro. Mam 18 lat, a w futsal gram od sześciu. Mam na koncie występy w reprezentacji swojego kraju do lat 17, a teraz spędzę swój pierwszy sezon w Polsce. Bardzo się z tego cieszę i dziękuję drużynie oraz trenerowi za wiarę w moje umiejętności – mówi Monteiro. Jakie są jego pierwsze wrażenia? – Polska wydaje mi się zimnym i bardzo spokojnym krajem. Na pewno ma też bardzo silną ligę futsalową. Moim celem będzie stawać się coraz lepszym zawodnikiem i pomagać drużynie osiągać zamierzone cele – podkreśla.

 

Na Pomorze trafił również Brazylijczyk Davidson Silva. 24-latek na co dzień występuje na pozycji obrońcy lub skrzydłowego, a jego pseudonim „Pitbull” znakomicie określa jego halową charakterystykę. – Mam sporo osiągnięć w kategoriach młodzieżowych i szkolnych. W przeszłości występowałem w wielu klubach w ojczyźnie, ale i Europa nie jest mi obca. Grałem bowiem dla słowackiego SK Makroteam Zilina – opowiada w rozmowie z naszym portalem. Dlaczego zdecydował się na przejście do Lęborka? – Miałem kilka innych propozycji, ale zdecydowałem się na przenosiny tutaj ze względu na mojego przyjaciela Andre (obecnie Dreman Opole Komprachcice przyp. red.), który bardzo ciepło wypowiadał się o Lęborku. Okazało się, że miał rację. Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez drużynę, podoba mi się także sposób pracy naszego trenera. Czuję się tutaj jak w domu i nie mogę doczekać się debiutu – podkreśla. – Jestem przekonany, że STATSCORE Futsal Ekstraklasa jest jedną z najsilniejszych lig na świecie i z pewnością będzie to dla nas niezwykle wymagający sezon. Zrobimy jednak wszystko, aby osiągnąć założone cele – zapowiada odważnie.

 

Ostatnim, a zarazem najbardziej doświadczonym z latynoskiego zaciągu lęborczan, jest 28-letni Yvaldo Gomes. – Moja przygoda z futsalem rozpoczęła się w lidze uniwersyteckiej, z której w 2018 roku trafiłem do Portugalii. Tam spędziłem świetne trzy lata, aż zdecydowałem się na transfer do Lęborka. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę mieszkać w tym kraju, w tym mieście, które powitało mnie z otwartymi ramionami – mówi. – Jestem naprawdę oczarowany Lęborkiem. Tym, że wszystko czego potrzebuję mam w pobliżu – zachwala. Co sądzi zatem o drużynie i jakie cele stawia sobie na najbliższy sezon? – Wszyscy w klubie są bardzo przyjaźni, co sprawia, że czuję się tutaj jak w domu. Przyjechałem do Lęborka z silnym pragnieniem wygrywania, rozegrania świetnego sezonu. To jest mój główny cel: żebyśmy rozegrali fantastyczny sezon i pokazali siłę lęborskiego futsalu! Wierzę, że odniesiemy wiele zwycięstw – kończy Yvaldo.

 

Pomimo inauguracyjnej lekcji futsalu od Dremana wydaje się, że Team Lębork będzie miał jeszcze wiele pożytku ze swoich nowych nabytków. Yvaldo zdążył już zresztą zdobyć swoją premierową bramkę na parkietach STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Znamienne, że potrzebował do tego niecałych dwóch minut! Wydaje się, że z dwoma ogranymi Brazylijczykami i młodym, gniewnym Portugalczykiem zespół z Lęborka jest w stanie urwać punkty absolutnie każdemu.


Autor: Paweł Staniszewski

Fot. sportoweopole.pl